"Bał się". Przyjaciel zamordowanego Polaka w Grecji ujawnia
Na przedmieściach Aten doszło do brutalnego zabójstwa Polaka Przemysława Jeziorskiego. Był cenionym profesorem na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. Osierocił dwójkę dzieci. Rozmawialiśmy z jego przyjacielem. Ujawnia, że Jeziorski się bał.
W biały dzień, na przedmieściach Aten brutalnie zamordowano Polaka. Jak podają greckie media, ofiara to 43-letni Przemysław Jeziorski, profesor Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley. Ma podwójne obywatelstwo - polskie i amerykańskie. W kierunku mężczyzny oddano wiele strzałów, zginął na miejscu.
- Wszystkich znajomych bardzo dotknęła ta informacja. Jesteśmy w szoku. Przemek osierocił dwoje dzieci - mówi Wirtualnej Polsce przyjaciel zamordowanego w Grecji Przemysława Jeziorskiego.
Przeczytaj także: Tragiczna śmierć polskiego profesora w Grecji. Są nowe fakty
- Przemek był super facetem, ojcem chrzestnym mojego syna. Znamy się od 20 lat. Razem studiowaliśmy w Stanach. Jest mi bardzo bliską osobą, w niedzielę rodzina poinformowała mnie o jego śmierci. Przekazałem tę informację uczelni, na której pracował - opowiada.
Wskazuje, że pojawiają się fałszywe informacje w greckich mediach. - Znam szczegóły, ale nie mogę ich ujawnić - tłumaczy nasz rozmówca.
- Jest wiele spraw sądowych, które się jeszcze nie zakończyły, albo które Przemek już wygrał, nawet jedną dzień przed zabójstwem - ujawnia. Wskazuje na wątek finansowy. Jak przekazał, Przemysław Jeziorski był z żoną po rozwodzie, ale wciąż toczyły się sprawy podziału majątku. Trwał też spór o opiekę nad dziećmi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrole na granicy z Niemcami. Decyzja rządu podzieliła mieszkańców Szczecina
Polak bał się
Zamordowany Polak miał się zwierzać rodzinie, że się boi o siebie i o dzieci. Jego obecna partnerka miała mu odradzać nawet wyjazd do Grecji.
Jak podkreśla rodzina, "Przemek był łagodnym, troskliwym i kochającym ojcem, który walczył, aby pozostać w życiu swoich dzieci". Przyleciał do Grecji, aby odwiedzić dzieci, które mieszkają z jego byłą żoną i jej partnerem.
"Niektóre greckie media opublikowały zniesławiające historie przedstawiające go jako niestabilnego, pomimo licznych przyjaciół, współpracowników i dokumentów prawnych potwierdzających, że był oddanym ojcem i uczciwym profesjonalistą" - przekazuje rodzina w komunikacie do mediów amerykańskich.
"Domagamy się sprawiedliwości i ochrony dla jego dzieci – obywateli USA obecnie przebywających w Grecji" - czytamy.
Przemysław Jeziorski nie żyje
"Długo nie mogłem w to uwierzyć. Informacje spływały od rana. Gdy przed chwilą informacje potwierdził mi przyjaciel zamordowanego, nie mogę zrobić już nic więcej jak złożyć największe wyrazy współczucia rodzinie i bliskim" - napisał w mediach społecznościowych Maciej Kawecki, popularyzator polskiej nauki.
"Przemysław Jeziorski, polski profesor Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, oddany ojciec i ceniony naukowiec został brutalnie zamordowany w Grecji. Został wiele razy postrzelony w szyję i klatkę piersiową. Przemysław był jednym z wybitnych uczniów prof. Ryszarda Szubartowskiego, o którym jeszcze chwilę temu opublikowaliśmy dokument. Rodzinie i bliskim składam najszczersze kondolencje. Całe środowisko akademickie jest w głębokiej żałobie" - napisał.
Zabójstwo Polaka
Do zbrodni doszło w biały dzień na przedmieściach Aten na ulicy Irini. Zamaskowany napastnik, ubrany na czarno, oddał pięć strzałów w kierunku Przemysława Jeziorskiego, trafiając go w szyję i klatkę piersiową.
Jak opisują greckie media, według świadków zabójcą był wysportowany i wysoki mężczyzna, który po dokonaniu zbrodni oddalił się pieszo i wciąż nie został zatrzymany.
Katarzyna Bogdańska, dziennikarka Wirtualnej Polski