Polak jechał pod prąd na angielskiej autostradzie
Sześć kilometrów pod prąd po zatłoczonej, angielskiej autostradzie przejechał pewien Polak, zanim zatrzymali go zszokowani policjanci. Pędził do najbliższego zjazdu, bo nie miał 5,5 funta na opłatę w najbliższej bramce.
17.09.2012 | aktual.: 17.09.2012 12:28
Do zdarzenie doszło na M6, koło Brownhills, Staffordshire - informuje "Daily Mail". 20-letni Polak, który w Wielkiej Brytanii mieszkał zaledwie od kilku dni, pędził na złamanie karku, pod prąd autostradą w godzinach szczytu - ku przerażeniu innych użytkowników autostrady. Kiedy zatrzymała go policja tłumaczył, że na autostradę wjechał przez przypadek i nie miał pieniędzy na opłatę w bramce. Postanowił, więc zawrócić i pojechać do najbliższego zjazdu.
W związku z tym, że Polak na Wyspach mieszkał zaledwie kilka dni przed tym "wyczynem" sędzia obszedł się z nim dość łaskawie; zabrał mu prawo jazdy na 12 miesięcy i skazał na 80 godzin prac społecznych. Polak musi też zapłacić 85 funtów kosztów sądowych.