Polacy rozważają opuszczenie koalicji rządzącej
Akcja Wyborcza Polaków na Litwie (AWPL) grozi, że opuści koalicję rządzącą, jeżeli do środy minister oświaty Litwy nie podpisze dokumentu przewidującego ułatwienia w egzaminie maturalnym z języka litewskiego w szkołach mniejszości narodowych.
12.02.2013 | aktual.: 12.02.2013 12:04
- Nie pozwolimy na to, by nasi partnerzy wykorzystywali nasz udział w koalicji tylko do realizacji własnych celów - powiedział w Radiu Znad Wilii (polskiej rozgłośni w Wilnie) przewodniczący AWPL, eurodeputowany Waldemar Tomaszewski. Wyraził opinię, że premier Litwy podczas wizyty w Warszawie "zapewne będzie mówił, że problemy litewskich Polaków są rozstrzygane". - A w samej rzeczy nic się nie robi - ocenił Tomaszewski.
Taką wypowiedzią AWPL zaskoczony jest premier Algirdas Butkeviczius, który we wtorek po południu złoży roboczą wizytę w Warszawie. Jego zdaniem "nie należy nadmiernie ulegać emocjom". - Koalicja pracuje stabilnie i mam nadzieję, że nadal będzie tak pracowała - powiedział premier.
Polacy na Litwie od wielu lat borykają się z tymi samymi problemami: nie mają możliwości stosowania podwójnych - polskich i litewskich - nazw ulic i miejscowości w regionach, które zwarcie zamieszkują, oraz oryginalnej pisowni polskich nazwisk w litewskich dokumentach. Mają też problem z odzyskaniem ziemi w Wilnie i w miejscowościach podwileńskich, której prawowitymi właścicielami w większości byli Polacy.
Najbardziej palącym problemem Polaków na Litwie jest jednak sprawa ujednolicenia egzaminu maturalnego z języka litewskiego w szkołach litewskich i mniejszości narodowych. Przewiduje to przyjęta w 2010 roku nowa redakcja ustawy o oświacie. Ujednolicony egzamin maturalny ma obowiązywać już od tego roku, tymczasem program nauczania języka litewskiego w szkołach mniejszości narodowych został ujednolicony z programem szkół litewskich dopiero przed dwoma laty. W związku z tym maturzyści szkół litewskich i mniejszości narodowych nie mają równych szans i ci ostatni domagają się ułatwień przy zdawaniu egzaminu maturalnego.
Dokument przewidujący ulgi w ocenie egzaminu maturalnego z języka litewskiego dla tegorocznych maturzystów szkół nielitewskich minister oświaty miał podpisać już w ubiegły czwartek, jednak dotychczas tego nie zrobił. Podczas poniedziałkowego posiedzenia Rady Koalicyjnej, podjęto decyzję, że minister dokument podpisze do środy. Polacy nie są jednak tego pewni.
- Dopóki takiego dokumentu nie ma, wszystkie deklaracje traktujemy bardzo czujnie. Być może jest to tylko rozmowa dla rozmowy, zwłaszcza w kontekście wizyt wysokich dostojników państwowych w Polsce. Być może są to po prostu próby uśpienia naszej czujności - powiedział w rozmowie z portalem wilnoteka.lt Jarosław Narkiewicz, wiceprzewodniczący Sejmu Litwy z ramienia AWPL.
Chociaż program centrolewicowego rządu, który rozpoczął pracę w grudniu ub.r., przewiduje rozwiązanie konkretnych problemów, z którymi boryka się polska mniejszość, to wśród litewskich Polaków panuje opinia, że nie należy się spodziewać szybkich i łatwych decyzji. - Wątpię, czy uda nam się w tej koalicji zrealizować swój program - mówi Tomaszewski.
Tym bardziej, że społeczeństwo litewskie raczej nie jest przychylne rozwiązywaniu problemów zgłaszanych przez Polaków na Litwie. Jak wynika np. z sondażu przeprowadzonego w ubiegłym tygodniu przez litewski portal 15min.lt, a dotyczącego potrzeby rozwiązywania problemów Polaków, aż 37 proc. badanych wyraziło opinię, że pod żadnym pozorem nie należy spełniać żądań Polaków dotyczących pisowni nazwisk polskich i polskiej oświaty. 45 proc. uznało, że żądania litewskich Polaków należy spełniać w zamian ze spełnianie żądań polskich Litwinów, a tylko 15 proc. uznało, że Litwa powinna spełnić żądania Polaków. 4 proc. wyraziło opinię, że na razie nie należy aktywizować współpracy z Polską. W sondażu uczestniczyło prawie 14 tys. użytkowników portalu.