Podziemna sekta wariata
29 osób, w tym czworo dzieci, zamknęło się pod ziemią w rosyjskiej wsi Poganowka. Czekają tam na koniec świata
22.11.2007 | aktual.: 22.11.2007 08:40
Członkowie sekty o nazwie Prawdziwa Rosyjska Cerkiew Prawosławna wierzą, że czekać nie będą długo. Według ich przywódcy, 43-letniego Piotra Kuzniecowa, koniec świata nastąpi już w maju 2008 roku. Przetrwają go tylko zamknięci pod ziemią w Poganowce, która jest miejscem świętym – i to oni będą osądzać, kto pójdzie do nieba, kto do piekła. Przez pół roku członkowie sekty (głównie przyjezdni z Ukrainy i Białorusi) kopali we wsi głęboką jamę, gromadzili w niej jedzenie, naftę i parafinę na opał. Zamieszkali tam w ubiegły weekend.
Władze regionu Penza (około 600 kilometrów na południowy wschód od Moskwy)
są bezsilne. Milicja próbowała siłą wyciągnąć członków sekty, ale zagrozili oni, że wysadzą się w powietrze. Nie chcieli przyjąć delegacji popów i negocjatorów. Władza rozważa teraz użycie gazu usypiającego.
Sam Piotr Kuzniecow, niegdyś inżynier, dziś samozwańczy prorok, nie zamknął się pod ziemią. W ubiegły piątek to jego zamknięto w szpitalu psychiatrycznym.
JOA