Wspomniany przemysł muzyczny skierował do tamtejszego rządu zapytanie dotyczące wprowadzenia specjalnego podatku, który byłby doliczany do ceny przenośnego odtwarzacza mp3 iPod firmy Apple. Pieniądze w ten sposób zdobyty, w wysokości od 2 do 5% wartości rynkowej produktu, byłyby przekazane wytwórniom muzycznym, artystom oraz twórcom tekstów jako rekompensata strat związanych z nielegalnym kopiowaniem utworów mp3.
Hiroko Mizuhara, dyrektor Japońskiej Unii Konsumenckiej podkreślił, że opisany powyżej przypadek doskonale ilustruje w jaki sposób dane grupy nacisku próbują manipulować rządem w celu wyciągnięcia od klientów większej ilości pieniędzy.
Przypomnijmy, że japoński przemysł muzyczny skutecznie spowolnił wprowadzenie lokalnego serwisu iTunes firmy Apple. Ostatecznie internetowy serwis muzyczny iTunes ruszył w sierpniu bieżącego roku, jednak w jego zasobach nadal brakuje utworów z wytwórni Sony Music Entertainment oraz Warner Music. Dodajmy, że iTunes wyjątkowo spodobał się japońskim konsumentom, którzy w ciągu pierwszych 4 dni po otwarciu serwisu, zakupili aż milion piosenek.
Tim Bajarin z firmy Campbell podkreślił, że przemysł muzyczny po obu stronach Pacyfiku stara się odnaleźć lub stworzyć schemat, dzięki któremu będzie mógł zarabiać jeszcze więcej.