ŚwiatPoczekamy, zobaczymy

Poczekamy, zobaczymy

(PAP)
Trzeba dać więcej czasu i środków inspektorom ONZ, by doprowadzić do pokojowego rozbrojenia Iraku – uważa prezydent Francji Jacques Chirac.

16.02.2003 | aktual.: 16.02.2003 15:38

"Po prostu idę o zakład, że możemy uzyskać większą współpracę Iraku" - powiedział Chirac w wywiadzie dla amerykańskiego tygodnika "Time".

Jeśli jednak inspektorzy stwierdzą, że nie są w stanie kontynuować pracy, lub że Irak nie podporządkowuje się wymogom rozbrojeniowym ONZ, wówczas "Rada Bezpieczeństwa miałaby prawo do omówienia raportu i podjęcia decyzji" - ocenił prezydent Francji.

"W takim wypadku Francja naturalnie nie wyklucza żadnej opcji" - podkreślił Chirac.

Chirac przyznał, że jeśli cel, jakim jest rozbrojenie Iraku, zostanie ostatecznie osiągnięty, "będzie to w dużej mierze dzięki obecności wojsk amerykańskich na miejscu" i presji USA. "Gdyby nie było armii amerykańskiej, Saddam z pewnością nie zgodziłby się wejść do gry".

Jacques Chirac podkreślił, że między Francją i USA "nie ma w zasadzie różnic, jeśli chodzi o cel, jakim jest eliminacja broni masowego rażenia pozostającej w dyspozycji Saddama Husajna". "I gdyby Saddam Husajn zniknął, byłaby to najlepsza przysługa, jaką zrobiłby swemu narodowi i światu".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)