Po pijanemu staranowała auto. Jest wyrok

Zapadł wyrok w sprawie tragicznego wypadku na warszawskim Muranowie. Młoda kobieta, będąca pod wpływem alkoholu, z ogromną prędkością wjechała w tył stojącego na czerwonym świetle samochodu. Jedna osoba zginęła.

Po pijanemu staranowała auto. Jest wyrok (zdjęcie ilustracyjne)Po pijanemu staranowała auto. Jest wyrok (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Michałowski
Violetta Baran

Do tragicznego wypadku doszło 3 października 2020 roku na skrzyżowaniu alei Jana Pawła II z ulicą Stawki. Młoda kobieta z ogromną prędkością wjechała swoim audi w stojącego na czerwonym świetle czerwonego volkswagena. Siła uderzenia była tak duża, że tył volkswagena został zmiażdżony, niemal wepchnięty do przednich siedzeń.

Volkswagenem jechało dwóch mężczyzn - Ukraińców. Kierowca auta zginął na miejscu. Pasażer z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala.

- Kierująca audi miała około dwóch promili alkoholu w wydychanym powietrzu - informowała wówczas Komenda Stołeczna Policji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wyrzucał śmieci do lasu. Nie wiedział, że wszystko się nagrywa

Tłumaczyła w sądzie, że miała zły dzień

Podczas procesu - jak informuje serwis TVN Warszawa - kobieta tłumaczyła, że "miała zły dzień". Wcześnie rano rozpoczęła pracę, skończyła wieczorem. Około 20.30 poszła z kolegą coś zjeść. Zamówili też kilka drinków.

Kobieta, mimo spożycia alkoholu, wsiadła za kierownicę. Chwilę później, gdy zbliżała się do skrzyżowania alei Jana Pawła II z ul. Stawki, nie zachowała ostrożności, nie zastosowała się do sygnalizatora i wjechała w tył volkswagena, który czekał na zielone światło.

W chwili zderzenia z volkswagenem licznik audi wskazywał, że auto pędziło z prędkością 120 kilometrów na godzinę. Pięć sekund wcześniej, jak wynika z zapisów w rejestratorze pojazdu, kobieta jechała aż 180 kilometrów na godzinę.

Podczas procesu Aleksandra K. przeprosiła i wyraziła skruchę.

Wyrok w tej sprawie - jak poinformował serwis TVN Warszawa - zapadł na początku kwietnia. Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, przekazał, że Aleksandra K. została skazana na sześć i pół roku więzienia. Sędzia orzekł również dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów oraz nawiązkę wobec oskarżonej w wysokości 10 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Jak dodał Banna, prokurator wnioskował o siedem i pół roku więzienia dla skazanej. Czy będzie apelacja? - Ocena wyroku zostanie dokonana po uzyskaniu jego pisemnego uzasadnienia - odpowiedział w rozmowie z serwisem TVN Warszawa.

Źródło: tvn24.pl/tvnwarszawa

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Tragedia u wybrzeży Libii. Cztery osoby utonęły
Tragedia u wybrzeży Libii. Cztery osoby utonęły
Polska otworzy dwa przejścia graniczne. Jest reakcja z Białorusi
Polska otworzy dwa przejścia graniczne. Jest reakcja z Białorusi
W ujawnionym e-mailu Epsteina zaskakujący temat z Polski
W ujawnionym e-mailu Epsteina zaskakujący temat z Polski
Skandaliczna aukcja w Niemczech. "Cyniczne i bezwstydne"
Skandaliczna aukcja w Niemczech. "Cyniczne i bezwstydne"
Putin rozmawiał z Netanjahu. Kreml podaje temat
Putin rozmawiał z Netanjahu. Kreml podaje temat
Spięcie w sieci. Przydacz wytknął ambasadorowi Niemiec
Spięcie w sieci. Przydacz wytknął ambasadorowi Niemiec
Wypadek kolumny J.D. Vance'a. Policjant w stanie krytycznym
Wypadek kolumny J.D. Vance'a. Policjant w stanie krytycznym
Niemieckie media: Pomimo sukcesów Tusk może stracić władzę
Niemieckie media: Pomimo sukcesów Tusk może stracić władzę
Wjechał autobusem w ludzi. Szwedzka prokuratura wypuściła go z aresztu
Wjechał autobusem w ludzi. Szwedzka prokuratura wypuściła go z aresztu
Groźby w sieci pod adresem Nawrockiego. Policja zatrzymała mężczyznę
Groźby w sieci pod adresem Nawrockiego. Policja zatrzymała mężczyznę
Kaczyński wysyła sygnał Konfederacji? "Nie wykluczamy żadnych sojuszów"
Kaczyński wysyła sygnał Konfederacji? "Nie wykluczamy żadnych sojuszów"
Nie żyje wdowa po pierwszej ofierze Czarnobyla. Zełenski zareagował
Nie żyje wdowa po pierwszej ofierze Czarnobyla. Zełenski zareagował