PiS szkolony w USA
Ruszyły przygotowania do kampanii
prezydenckiej Lecha Kaczyńskiego. W PiS powstała specjalna grupa,
której przedstawiciele byli w USA, gdzie obserwowali prace sztabu
George'a Busha - informuje "Życie Warszawy".
05.01.2005 | aktual.: 05.01.2005 13:32
Mimo że żaden z kandydatów jeszcze oficjalnie nie zgłosił chęci startu, niektóre ugrupowania rozpoczęły już przygotowania do prezydenckiej kampanii. To właściwie ostatni dzwonek. Mamy do czynienia z gigantycznym przedsięwzięciem. Dlatego zaczęliśmy już opracowywać strategię - przyznaje na łamach gazety Adam Bielan z PiS.
Jak podkreśla, wybory w USA odbywały się dokładnie rok przed naszymi. Jest więc sporo czasu, aby zdobyte tam doświadczenia wdrożyć w życie w kampanii Lecha Kaczyńskiego. Bo w PiS nikt nie ma wątpliwości, że to właśnie on będzie kandydatem partii na prezydenta.
Zdajemy sobie sprawę, że nie uda nam się wykorzystać Internetu na taką skalę jak w Stanach. Tam odgrywa on w kampanii rolę gigantyczną. Będziemy się natomiast wzorować na nich, jeśli chodzi o bezpośrednie docieranie do ludzi. Oni robią to świetnie. Godna naśladowania jest też praca samego sztabu jako perfekcyjnego centrum dowodzenia - tłumaczy dziennikowi Bielan.
Działacze ugrupowania Kaczyńskich podkreślają jednocześnie, że przygotowania do kampanii będą mogły ruszyć pełną parą dopiero wtedy, gdy będzie już wiadomo, czy wybory prezydenckie odbędą się razem z parlamentarnymi i gdy wyłonią się potencjalni konkurenci dodaje "Życie Warszawy".
W PO pewniakiem jest Donald Tusk. Działacze Platformy również przyznają nieoficjalnie, że rozpoczęli już prace nad kampanią. Cała nasza akcja 4xtak dotycząca zmian w konstytucji jest m.in. ustawiona pod Donalda Tuska. Chodzi o to, by był kojarzony przez społeczeństwo. Podobnie jest z wizytami w powiatach. Choć tego nie widać, robimy już wiele - mówi dziennikarzom "Życia Warszawy" jeden z działaczy PO. (PAP)