PiS ma nowego szefa klubu
Mariusz Błaszczak został wybrany na szefa nowego klubu PiS. Jak informują uczestnicy posiedzenia, na samym początku głos zabrał Jarosław Kaczyński. W krótkim oświadczeniu powiedział, że na dyskusję o sprawach wewnątrzpartyjnych przyjdzie czas później. Tuż po wystąpieniu Kaczyńskiego o głos poprosił Zbigniew Ziobro, ale nie został mu udzielony.
Błaszczak dziękuje za "silne poparcie"
Błaszczak powiedział po posiedzeniu, że bardzo się cieszy "z bardzo silnego poparcia". Nie chciał jednak powiedzieć, ilu parlamentarzystów PiS głosowało za i przeciw jego kandydaturze.
Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że poparło go ponad 140, a przeciw było ponad 20 parlamentarzystów, którzy wzięli udział w posiedzeniu klubu. W nową kadencję parlamentarną PiS wchodzi ze 157 posłami i 31 senatorami.
Sprawa Ziobry
Nowo wybrany szef klubu od razu poinformował, że postawa wiceprezesa Zbigniewa Ziobry oraz innych europosłów na wniosek władz PiS trafi pod ocenę rzecznika dyscypliny partyjnej. - Postawę pana prezesa Ziobry, jak i innych panów posłów do Parlamentu Europejskiego oceni rzecznik dyscypliny PiS. Niezwłocznie oceni, czy ta sytuacja, z jaką mieliśmy do czynienia w ostatnich dniach mieściła się w normach statutowych PiS - oświadczył Błaszczak.
Jak podaje PAP, powołując się na informacje od uczestników posiedzenia klubu, na początku - jeszcze przed zaplanowanym składaniem oświadczeń - głos zabrał prezes PiS Jarosław Kaczyński. Według relacji uczestników, w krótkim wystąpieniu powiedział, że na dyskusję o sprawach wewnątrzpartyjnych przyjdzie czas później, a ten kto chce przystąpić do klubu, niech podpisze deklarację.
Tuż po wystąpieniu Kaczyńskiego o głos "w kwestii formalnej" poprosił Ziobro. Jednak prezes PiS nie udzielił mu głosu, zaznaczając, że będzie na to czas później.
W poniedziałek ukazały się wywiady Ziobry dla "Naszego Dziennika" i "Uważam Rze". Wiceszef PiS mówił w nich o konieczności demokratyzacji PiS, otwarciu się partii na inne środowiska. "Naszemu Dziennikowi" powiedział m.in., że "albo PiS stanie się formacją, która jest w stanie samodzielnie rządzić, albo będzie konieczne zbudowanie dwóch ugrupowań - centrowego i narodowego - by zagospodarować wyborców, a potem budować koalicję".
We wtorek przed posiedzeniem klubu PiS obradował komitet wykonawczy partii - kierownictwo ugrupowania i szefowie 40 okręgowych struktur. Jak relacjonował rozmówca agencji, podczas tego posiedzenia Jarosław Kaczyński "trzykrotnie stanowczo wyraził przekonanie, że obecna sytuacja związana z wypowiedziami Ziobry nie może trwać w nieskończoność i musi być szybko i zdecydowanie rozwiązana".
Na razie nie wiadomo, kto zostanie sekretarzem klubu PiS, ale najprawdopodobniej na tym stanowisku pozostanie Krzysztof Tchórzewski.
Klub PiS nie podjął na tym posiedzeniu decyzji kto będzie wicemarszałkiem sejmu z ramienia tej partii. Jak powiedział Błaszczak, również wiceszefowie klubu PiS wybrani zostaną na posiedzeniu klubu, które zwołane zostanie przed pierwszym posiedzeniem sejmu nowej kadencji.
Przeczytaj też: Referenda przez internet zastąpią posłów?