PiS dogadało się z Braunem. "Wytransferowali" posła, a Braun stworzył koło
Letnie okienko transferowe w Sejmie otworzyło się. Do ekipy Grzegorza Brauna przeszedł poseł PiS. Pod kontrolą Nowogrodzkiej. I - jak mówią w kuluarach - pod pewnym "warunkiem".
Środa, Sejm, wczesne przedpołudnie. Do sali konferencyjnej wchodzi europoseł Grzegorz Braun. Za nim dwóch posłów Konfederacji Korony Polskiej - Włodzimierz Skalik i Roman Fritz.
Politycy kilka miesięcy temu opuścili Konfederację i poparli Brauna (a nie Sławomira Mentzena) w wyborach prezydenckich. Ale obok nich jest ktoś jeszcze.
To Sławomir Zawiślak, od dwóch dekad poseł PiS. Szerzej dał się poznać we wrześniu 2020 roku, gdy - jak opisywaliśmy w WP - wraz z grupą posłów PiS został przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego zawieszony w prawach członka partii za złamanie dyscypliny klubowej poprzez brak udziału w głosowaniu dotyczącym nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt (tzw. piątki dla zwierząt).
Zawiślak przestał wtedy pełnić funkcję pełnomocnika terenowego partii w Zamościu. Ale wrócił na jej łono: w 2023 r. został po raz kolejny wybrany do Sejmu z list PiS, zdobywając 10 936 głosów. W 2024 roku - wbrew woli partii - wystartował w wyborach na prezydenta Zamościa (jako kandydat niezależny), osłabiając w ten sposób kandydata PiS Andrzeja Wnuka.
Po ośmiu miesiącach Zawiślak postanowił odejść z klubu PiS. Zasilił szeregi formacji Brauna. Dzięki temu Konfederacja Korony Polskiej mogła utworzyć Koło Parlamentarne (wymóg to minimum trzech posłów). I to właśnie Braun ogłosił w środę na konferencji prasowej.
Mówiąc o powołaniu nowego koła poselskiego, Braun wspomniał o "radosnym momencie" i "pięknej chwili w życiu politycznym i nie tylko". - Skąd ta radość? Stąd żeśmy się dobrali w korcu maku, żeśmy się odnaleźli w tym życiu, które jest tak krótkie. Góra z górą się nie zejdzie, a człowiek z człowiekiem - owszem - powiedział.
Braun przekazał też, że jedną z pierwszych inicjatyw koła będzie projekt uchwały w sprawie ustanowienia 2027 rokiem Gietrzwałdu. - Sprawozdawcą tej uchwały będzie z ramienia Korony poseł Zawiślak - powiedział. - Liczymy na to, że uda nam się jako posłom na Sejm przyczynić do tego, by sanktuarium gietrzwałdzkie zyskało status sanktuarium narodowego i to jest cel nasz, uwaga, bardzo polityczny - podkreślił.
Prosta historia
Te wzniosłe cele i patetyczny przekaz to - jak usłyszeliśmy nieoficjalnie w Sejmie - efekt prostego "dealu" politycznego braunistów z formacją Jarosława Kaczyńskiego. Odejście Zawiślaka z klubu PiS było "kontrolowane" i miało odbyć się "za zgodą" Nowogrodzkiej - twierdzą posłowie w sejmowych kuluarach. A nawet z pewną ulgą, bo Zawiślak od dłuższego czasu był ciałem obcym w klubie. - Od dawna chciał przejść do Konfederacji - słyszymy.
Nasi rozmówcy wskazują, że Zawiślak i tak był w orbicie Konfederacji od dawna. - Takie ma po prostu poglądy - powiedział nam jeden z posłów. Okazało się, że Zawiślak mógł odejść do formacji Grzegorza Brauna i umożliwić jej utworzenie koła poselskiego. Za co? Wersji jest kilka.
Jedna: PiS "wytransferowało" Zawiślaka do braunistów w zamian za poparcie Grzegorza Brauna dla Karola Nawrockiego na ostatnim etapie kampanii prezydenckiej. Druga: Zawiślak został "oddany" Braunowi w podzięce za poparcie. - Prosta historia - żartuje jeden z posłów. Inny twierdzi jednak, że Zawiślak odszedł z własnej woli, nie informując klubu. Ale nikt nie ma o to szczególnych pretensji. - Nie wiem, czy ktoś w ogóle zauważy, że odszedł - mówi poseł na sejmowym korytarzu.
Zawiślak w końcu znalazł swoje miejsce - wskazują jego koledzy.
- Popierałem te koncepcje, które były dobre dla narodu polskiego, zgadzały się z naszym chrześcijańskim światopoglądem czy też potrzebą troszczenia się o ojczyznę i jej dobry rozwój - mówił w środę w Sejmie były już poseł PiS. - Stwierdziłem, że Konfederacja Korony Polskiej jest tą siłą polityczną, tak bardzo dobrze docenioną przez wyborców, że odnajdę w tej formacji największe możliwości pilnowania polskiej racji stanu, dbania o interes narodowy oraz prawa Polek i Polaków jako właścicieli swojej ojczyzny - tłumaczył.
Konfederacja rośnie
Czy możliwe są transfery posłów PiS do Konfederacji? - Pukają do nas, ale nasze drzwi są szczelnie zamknięte - stwierdził Sławomir Mentzen, pytany o to przez dziennikarza WP w Sejmie.
Szeregi Konfederacji zasilił w środę były siatkarz Marcin Możdżonek. - Z radością informuję, że nowym członkiem Nowej Nadziei, partii tworzącej Konfederację, został nasz mistrz świata i Europy Marcin Możdżonek, który wstępuje dzisiaj do Nowej Nadziei, będzie zajmował się naszym regionem warmińsko-mazurskim - powiedział Mentzen na konferencji prasowej.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski