"Pieczone" serce jest zdrowsze
Poddawanie serca procedurze podobnej do pieczenia w mikrofalówce może się wkrótce stać rutynową procedurą w leczeniu zaburzeń rytmu - informuje czasopismo "Chemistry & Industry Magazine".
Zaburzenia rytmu serca sprzyjają zawałowi i udarowi. Urządzenie opracowane przez Hanka Chiu z University of Technology w Sydney w ciągu kilku sekund selektywnie "gotuje" wybrane obszary ludzkiego serca. W temperaturze 55 st. C niektóre komórki ulegają martwicy. Blokuje to przewodzenie nieprawidłowych sygnałów elektrycznych.
Procedura różni się od przygotowywania mięsa w kuchence mikrofalowej tylko ograniczonym obszarem działania i ścisłą kontrolą dawki - wyjaśnia twórca metody.
Choć niszczenie (ablację)
nieprawidłowej tkanki stosowano już wcześniej w przypadku zaburzeń rytmu serca, dotąd stosowano na przykład fale o częstotliwości radiowej. Tworzyły one płytkie uszkodzenia, a towarzysząca temu temperatura była bardzo wysoka, toteż powstawały skrzepy. Ich obecność mogła prowadzić do powikłań - na przykład niedokrwiennego udaru mózgu.
Mikrofale sięgają głębiej i łatwiej je kontrolować. Twórcy metody mają nadzieję, że mikrofalową ablację da się zastosować u większej liczby pacjentów, również tych w ciężkim stanie.