PolskaPękają wały na Wiśle

Pękają wały na Wiśle

Ewakuowani mieszkańcy Rybitw w szkole w Połańcu (PAP/Piotr Polak)W niedzielę wysoka woda przeszła przez woj. podkarpackie. W czterech miejscach wały przeciwpowodziowe zostały przerwane - w Radomyślu nad Sanem między Witkowicami a Popowicami, w Zalesiu Górzyckim, w Złotej i u ujścia rzeki Kamiennej w miejscowości Wesołówka.

W Zalesiu Górzyckim doszło do wyrwania części wału na długości 50 metrów; zagrożone zostały miejscowości Trzesin, Sokolniki, Furmany i Orliska. Strażacy ewakuowali ich mieszkańców. Jak podał internauta Misiek Chwastek, przerwanie wału w tych okolicach mogło nastąpić w skutek przejazdu pociągu przez most na Wiśle. Według niego, drgania mostu rozwaliły rozmoknięty wał. Z kolei Bolek Kłoda twierdzi, że Sztab Kryzysowy wyraźnie prosił władze PKP o wstrzymanie jazdy pociągów przez nasyp w okolicach zagrożonych terenów Sandomierza.

Na długości ok. 30 metrów został przerwany wał przeciwpowodziowy na rzece Koprzywiance koło Sandomierza. Woda zalała wiele miejscowości w gminie Samborzec, m.in.: Złotą, Andruszkowice i Starocice. Ewakuowano około 300 osób. Strażacy uszczelniają wały, które są bardzo nasiąknięte. Koprzywianka podmyła również drogę krajową nr 79 Sandomierz - Kraków. W okolicach Samborca, trasa jest zamknięta dla ruchu. Zorganizowano objazd przez Łojowice.

Trwa walka o utrzymanie nadwiślańskich wałów w powiecie mieleckim, tarnobrzeskim i stalowowolskim na Podkarpaciu. Służby ratownicze i mieszkańcy kolejną dobę zatykają workami szczeliny, pęknięcia i przecieki wałów.

Ludzie i wały są u kresu wytrzymałości. Ale jakoś do tej pory udaje się je utrzymać - powiedział Stanisław Szynalik z Wojewódzkiego Komitetu Przeciwpowodziowego w Rzeszowie. Dodał, że do tej pory zużyto ok. miliona worków. Wkrótce zostanie dostarczonych kolejnych kilkaset tysięcy, aby w dalszym ciągu uszczelniać wały.

Zdaniem Stanisława Stachury wiceprzewodniczącego wojewódzkiego komitetu przeciwpowodziowego, fala na Wiśle, która przechodzi przez Podkarpacie, jest najdłuższą w historii rzeki - trwa już trzecią dobę.

Obraz
© Lachowice k/Suchej Beskidzkiej: kobiety pakują do worków ocalały dobytek (PAP/Grzegorz Momot)

Bardzo trudna sytuacja występuje na wałach w miejscowości Kółka Żabieckie oraz w gminach Pacanów i Nowy Korczyn (woj. świętokrzyskie). Wisła i jej dopływ Czarna wciąż są bardzo groźne w Połańcu. Rozmiękczone wały przeciwpowodziowe obsuwają się w okolicach Maśnika i Łęgu grożąc w każdej chwili przerwaniem. Na miejscu strażacy, żołnierze i pracownicy elektrowni bez przerwy starają się umocnić wały workami z piaskiem.

W Małopolsce, gdzie sytuacja na rzekach powoli się normalizuje, dramat przeżywają nadal mieszkańcy Lachowic koło Suchej Beskidzkiej. Już 11 budynków zawaliło się po osunięciu ziemi. Dwa kolejne są tak popękane, że nie nadają się już do zamieszkania. Zagrożonych jest jeszcze 18 innych domów. Ewakuowano już prawie 200 osób. Mieszkańcy starają się jeszcze wynieść z domów swój dobytek. Pomagają im w tym ratownicy GOPR.

Opada poziom wody w większości rzek woj. łódzkiego. Wody przybywa jedynie w Pilicy. Odwołano stan alarmu powodziowego w pięciu gminach powiatu wieluńskiego oraz w mieście i gminie Poddębice. Utrzymano tam jednak stan pogotowia przeciwpowodziowego.

W sumie z terenów zagrożonych powodzią ewakuowano prawie 9 tys. osób (1 800 osób z woj. małopolskiego, 7 000 ze świętokrzyskiego i 100 osób z podkarpackiego). (mp, mag)

powódźbudżetulewy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)