Rosjanie sieją terror. Padł rozkaz
Rzeczniczka prasowa ukraińskiej 1. Oddzielnej Siwerskiej Brygady Czołgów, Dina Wong, oświadczyła w sobotę 26 października, że siły rosyjskie w kierunku Kurska otrzymały rozkaz, aby nie brać ukraińskich żołnierzy do niewoli.
27.10.2024 | aktual.: 27.10.2024 08:02
- Wróg nakazał swoim oddziałom nie brać ukraińskich żołnierzy do niewoli - powiedziała Wong na antenie państwowej telewizji. Wydanie takie rozkazu oznacza łamanie postanowień Konwencji Genewskiej. Już wcześniej pojawiały się przypadki egzekucji na ukraińskich żołnierzach, które są przedmiotem śledztw ukraińskich organów ścigania. Rozkaz oznacza, że priorytetem Rosjan jest sianie terroru i zabicie walczących Ukraińców.
Rzeczniczka podkreśliła również, że w obwodzie kurskim, gdzie zaangażowana jest 1. Oddzielna Siwerska Brygada Czołgów Sił Zbrojnych Ukrainy, siły rosyjskie prowadzą aktywne ataki z wykorzystaniem pojazdów opancerzonych.
Wong pochwaliła piechotę brygady, która utrzymuje swoje pozycje pomimo trudnych warunków operacyjnych w obszarze odpowiedzialności jednostki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Wiemy, że oni (siły rosyjskie - przyp.red.) próbują wykorzystać swoją piechotę. Kiedy rozpoczynają się szturmy, natychmiast celujemy w personel i sprzęt wroga. Każda z naszych operacji jest skoordynowanym wysiłkiem z udziałem naszych operatorów czołgów, artylerii i operatorów dronów - wyjaśnił Wong.
ISW wskazuje na postępy Rosjan
Analitycy Instytutu Studiów Wojennych podali, że wojska rosyjskie posunęły się ostatnio w rejonie głuszkowskim w obwodzie kurskim, a także w pobliżu Pokrowska i Wuhłedaru.
Zobacz także
Ponadto w rejon walk prowadzonych na terenie obwodu kurskiego trafić mieli już żołnierze z Korei Północnej. - Każdy taki dzień wojny pokazuje, że Moskwa jest zdecydowana kontynuować agresję. Nie chcą niczego więcej - stwierdził Wołodymyr Zełenski, komentując te doniesienia. - Dlatego w ciągu kilku dni ich żołnierze mogą znaleźć się na polu bitwy przeciwko Ukrainie i faktycznie będziemy zmuszeni walczyć z Koreą Północną w Europie - dodał.