Zapomniana pomoc dla Żydów w czasie II wojny światowej. Franciszkanki z Opola ratowały umierających
Od stycznia 1939 r. Żydom w III Rzeszy wydano zakaz odpoczywania na ławkach w parkach, używania autobusów, opuszczania miejsc zamieszkania, leczenia się u niemieckich lekarzy lub dentystów. Wydano też nakaz rozwodów w małżeństwach mieszanych. W tym kontekście jeszcze trudniejsza i bardziej heroiczna wydaje się opieka medyczna nad Żydami podjęta już po rozpoczęciu wojny. Opiekę oraz warunki odejścia i godnej człowieka śmierci zawdzięcza franciszkance troje bezbronnych, chorych i prześladowanych Żydów opolskich - pisze Janusz Oszytko w artykule dla WP.
09.06.2015 18:15
Historia Opolszczyzny w XX wieku składała się z wielu jednostkowych historii dziejących się na pograniczu dwóch narodów - polskiego i niemieckiego, które rywalizując o ziemie śląskie zaraz po zakończeniu I wojny światowej doprowadziły do podziału regionu po plebiscycie górnośląskim w lipcu 1922 r. Skutkowało to objęciem ochroną konwencji genewskiej ludności polskiej i żydowskiej po niemieckiej części śląska oraz Niemców po stronie polskiej.
Ochrona ta przestała obowiązywać w lecie 1937 r. Opolskie Gestapo rozwinęło w pełni działalność antyżydowską i antypolską, przede wszystkim aktywnie wykorzystując kartoteki wrogów politycznych, do których zaliczano wszystkich Żydów oraz najbardziej aktywnych działaczy Związku Polaków w Niemczech. Polskich Żydów nie posiadających obywatelstwa III Rzeszy po Nocy Kryształowej jesienią 1938 r. w zasadzie usunięto z Opolszczyzny. Pozostałych niemieckich Żydów w maju 1939 r. dokładnie policzono w spisie ludności z 17 maja 1939 r. Do czerwca 1942 r. przeprowadzono większość zarejestrowanych wówczas osób do obozów zagłady - w Auschwitz, w okolicach Bełżca i w Theresienstadt.
Od stycznia 1939 r. żydowscy mieszkańcy Opolszczyzny byli łatwo identyfikowalni z powodu obowiązkowego oznaczenia w karcie rozpoznawczej (rodzaj dowodu tożsamości tzw. Kennkarte). Dodawano w niej drugie imię - Israel lub Sara. Ograniczenia dotyczyły też kolejno wydawanych zakazów: odpoczywania na ławkach w parkach, używania autobusów, opuszczania miejsc zamieszkania, leczenia się u niemieckich lekarzy lub dentystów. Wydano też nakaz rozwodów w małżeństwach mieszanych oraz zakaz zatrudniania młodych kobiet niemieckich jako służących.
Zakonnice przeciw nazistom
W tym kontekście niezwykła wydaje się postawa Kościoła wobec prześladowanych Żydów podczas rządów NSDAP w III Rzeszy, a później konsekwentnie - oporu środowisk zakonnych wobec bezprawnych działań reżimu komunistycznego w PRL.
Świetną ilustrację niezłomności zakonnic katolickich wobec reżimów totalitarnych stanowi historia szpitala prowadzonego przez opolską fundację kościelną pod kierownictwem siostry Marii Galgon (imię zakonne Agapina), w Opolu-Szczepanowicach. 17 maja 1939 r. przebywał w nim Żyd Maximilian Heimann, urodzony 21 lutego 1873 r. w Ligocie Prószkowskiej, natomiast w 1940 r. zmarło tam małżeństwo - dwoje chorych Żydów - Antonie Wendriner z domu Primker i Saul Wendriner.
Oprócz wzmiankowanego małżeństwa żydowskiego, w szpitalu franciszkanek w Opolu-Szczepanowicach przebywali również zaawansowani wiekowo i schorowani miejscowi niemieccy mieszkańcy rejencji opolskiej: Johann Knopp, Martin Bolzek, Josef Prudlik, Karl Kornek i Anton Kusch.
Siostra Agapina
Przełożoną franciszkanek, które ukrywały poszukiwanych Żydów, była Maria Galon - siostra Agapina. Jej imię zakonne pochodzi od zlatynizowanej formy greckiego słowa agape, oznaczającego miłość. Ta wyjątkowa i zapomniana postać urodziła się 7 listopada 1886 r. o godz. 3 nad ranem w Nowej Wsi Królewskiej (obecnie dzielnica Opola). Była córką rolnika Bartłomieja Galgon i Julianny Galgon (z domu Sobotta).
Rozpoczęła swój postulat zakonny 19 sierpnia 1908 r. Po I wojnie światowej, 18 maja 1922 r., uznano jej wykształcenie pielęgniarskie i s. Maria Galgon rozpoczęła pracę dla chorych i cierpiących mieszkańców Opola - bez względu na ich przekonania religijne - w tym miejscowych protestantów i Żydów.
Wraz z dojściem do władzy Hitlera i NSDAP, rozpoczęły się komplikacje w udzielaniu pomocy medycznej Żydom. Problemy dla sióstr zaostrzyły się jeszcze bardziej w drugiej połowie lat 30., szczególnie w okresie po wygaśnięciu konwencji genewskiej w 1937 r.
Jeszcze trudniejsza i bardziej heroiczna wydaje się opieka medyczna nad Żydami podjęta już po rozpoczęciu wojny. Opiekę oraz warunki odejścia i godnej człowieka śmierci zawdzięcza franciszkance troje bezbronnych, chorych i prześladowanych Żydów opolskich. Ich losy wyłaniają się z dokumentów: kart uzupełniających ogólnoniemieckiego spisu statystycznego z 1939 r. oraz z kart akt zgonów niemieckiego urzędu stanu cywilnego.
Pierwszy z żydowskich podopiecznych s. Agapiny - Maximilian Heimann, pochodził z Ligoty Prószkowskiej. Siostry franciszkanki szpitalne często udzielały tam pomocy medycznej. Wiadomo o nim, że w 1939 r. miał 67 lat.
Pewność co do losów małżeństwa Antonii i Saula Wendriner mamy na podstawie aktów zgonów. Antonie Primker, pochodząca z Hulczyna niedaleko Raciborza (obecnie czeskie miasto Hlucin), zmarła wiosną 1940 r. na wadę serca. Niedługo później, z powodu raka żołądka umarł jej mąż. Antonia przeżyła 73 lata, natomiast Saul 68 lat.
Siostra Agapina przeżyła wojnę i ewakuację szpitala w styczniu 1945 r. do miejscowości Weida w Turyngii i w 1946 r. powróciła do Opola z całym wyposażeniem szpitalnym. W okresie powojennym władze komunistyczne zwolniły zakonnice i wypowiedziały im mieszkanie w założonym przez fundację kościelną szpitalu. Musiały one zamieszkać w małym budynku przy ul. Grunwaldzkiej 7 w Opolu, gdzie do swojej śmierci w dniu 25 lutego 1964 r. s. Agapina była przełożoną konwentu franciszkanek szpitalnych z Opola.
Janusz Oszytko dla Wirtualnej Polski
Janusz Oszytko - historyk i archiwista, pracownik wrocławskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej (delegatura w Opolu). Zajmuje się m.in. zagadnieniem holokaustu. Współpracował m.in. z Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie.