Opiekunka we Francji podała dziecku silny lek nasenny
Na Francuskiej Riwierze aresztowano opiekunkę, która jest podejrzana o regularne podawanie małym dzieciom - w tym sześciomiesięcznemu niemowlęciu - silnych leków nasennych dla dorosłych - informuje RMF FM. Kobieta, tłumacząc motywy swojego postępowania, wyjaśniła, że... chciała mieć "trochę spokoju".
16.09.2012 | aktual.: 16.09.2012 16:04
Sprawa wyszła na jaw, gdy półroczny chłopiec w ciężkim stanie trafił do szpitala w kurorcie Salon-de-Provence. Na początku opiekunka nie przyznawała się, że podała dziecko silny środek. Dopiero, jak zrobiono badanie krwi, kobieta potwierdziła, że dała chłopcu lek nasenny. W dodatku zrobiła to nie pierwszy raz.
Tłumaczyła, że chciała mieć chwilę spokoju, a mały ciągle płakał i nie chciał spać. Robiła to już wcześniej, ale "nigdy dzieciom nic się nie stało".
Za podanie niemowlęciu trujących substancji i próbę zabójstwa bez premedytacji grozi jej 20 lat więzienia.