Oni mieli zabić Saddama
Amerykański bombowiec B-1, wysłany w poniedziałek nad Bagdad z misją zabicia Saddama Husajna, zrzucił cztery naprowadzane satelitarnie bomby zaledwie 12 minut po otrzymaniu koordynatów.
"Zaatakowaliśmy cel czterema bombami" - powiedział we wtorek podpułkownik Sił Powietrznych USA Fred Swan, operator systemów uzbrojenia B-1, rozmawiając telefonicznie z dziennikarzami, zebranymi w Pentagonie.
Swan, jeden z czterech członków załogi B-1, oświadczył, że nie wiedział, kto znajdował się w zniszczonym budynku; załoga znajdującego się w pobliżu AWACS-a (samolotu z radiolokacyjnym systemem wczesnego ostrzegania i dowodzenia) powiedziała jedynie załodze B-1, że chodzi o "wielką sprawę".
Reuter dowiaduje się od osobistości amerykańskich, że informacje, wskazujące na obecność Saddama i jego synów w zaatakowanym następnie budynku, przekazał wywiad. Wciąż nie wiadomo, czy były to trafne informacje i czy naprowadzane satelitarnie bomby spełniły swoje zadanie.
Prezydent Stanów Zjednoczonych George Bush powiedział, że nie wie, czy Saddam Husajn przeżył ostatnie bombardowania Bagdadu.
Od czasu ataku iracka telewizja nie pokazała jednak aktualnych zdjęć Saddama Husajna. Ostatni raz iracki przywódca pojawił się w telewizji w poniedziałek wieczorem, kiedy wyemitowano zdjęcia z posiedzenia. Właśnie w czasie trwania spotkania, amerykański samolot zbombardował budynek, w którym miało się ono odbywać. (aka)
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! Jak długo potrwa jeszcze wojna? Kto zastąpi Saddama Husajna? Jaka będzie przyszłość państwa nad Eufratem i Tygrysem?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.