WAŻNE
TERAZ

Polski atom: UE daje zielone światło

Prezydent musiał odejść

„Zaczyna się nowa epoka” – mówią dumni olsztynianie, którzy obalili prezydenta oskarżanego o gwałt i molestowanie seksualne.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP

Czy jest Pan(i) za odwołaniem Prezydenta Miasta Olsztyn? – na to pytanie w niedzielę 16 listopada odpowiedziało 43 638 osób, czyli 32,38 procent uprawnionych do głosowania. Odpowiedzi „tak” – 24 843, „nie” – 18 348. Olsztyn to pierwsze w historii Polski miasto wojewódzkie, które w demokratycznym referendum ogłoszonym przez radę miasta usunęło ze stanowiska prezydenta*.

Kiedy o 20 lokale wyborcze zamknęły drzwi i zaczęło się liczenie głosów, emocje rosły z każdą sekundą. Po 22 pojawia się informacja: frekwencja jest wystarczająca, wybory są ważne. W domach i sztabach referendalnych ludzie z napięciem czekają na dalsze wyniki. Godzinę później są dane szczątkowe: większość za obaleniem prezydenta. Około północy pewność: Czesław Małkowski musi odejść. Wybucha euforia. Cieszą się obywatele i lokalne partie. Z ulgą oddychają też rajcy miejscy, którzy ogłosili referendum. Gdyby Małkowski wygrał, oznaczałoby to koniec rady i nowe wybory. – Skończyła się pewna epoka – mówi Kamil Musielak z PO.
– Ale jestem szczęśliwa – mówi podniecona Iwona Arent, wiceprezes olsztyńskiego PiS. – Trochę przerażające, że aż tyle osób głosowało za Małkowskim, ale gdyby ci ludzie nie poszli do urn, nie byłoby frekwencji – dodaje.

Kombatancki pupil

Publikowane niemal codziennie przez dwa tygodnie przed referendum sondaże pokazywały bardzo różne wyniki: będzie wysoka frekwencja – nie będzie. Jednego dnia większość za Małkowskim, dzień później przewagę zdobywają przeciwnicy prezydenta. Wszystko w granicach błędu. W dniu referendum Małkowskiemu dopisywała nawet aura – mżawka, wiatr, ledwie kilka stopni Celsjusza. Wychodzący z sumy w katedrze parafianie dygotali z zimna. Sam Małkowski nie pojawił się na mszy w ulubionym kościele, w którym zawsze siadał w pierwszej ławce. Ksiądz Andrzej Lesiński, gdy padły zarzuty o gwałt i molestowanie, odprawił za niego mszę, czego odmówił molestowanym kobietom. Teraz nie rzekł słowa o referendum. Małkowski na cały dzień wyjechał z rodziną z miasta. Pojawił się kilkanaście minut przed zakończeniem referendum w swojej komisji wyborczej. Sami olsztynianie decydowali się do ostatniej chwili. – Pójdzie pan na referendum? – pytam przechodnia. – Nie wiem – odpowiada. – Jak pani zagłosuje? – podpytuję kobietę, która stoi z
koleżankami przed lokalem wyborczym. – Jeszcze się zastanawiamy – odpowiada.
– Wie pani, jest takie powiedzenie, że jak chcesz zabić człowieka, to dajesz mu wódkę albo kobiety. Jest i drugie: „Gdyby suka nie dała, toby pies nie wziął” – uśmiecha się taksówkarz. To drugie porzekadło słyszę jeszcze kilka razy – także od kobiet.
– Teraz sobie przypomniały, że je molestował? Nabrały się łapówek i teraz kłamią – informuje mnie staruszek w autobusie. – A kto im dawał te pieniądze? – dociekam. – Co mnie pani tak wypytuje? Ja swoje wiem, bo ja, proszę pani, jestem kombatantem! – prycha zdenerwowany.
Bywanie na żołnierskich salonach dało efekty: w domu kombatanta za prezydentem było dwie trzecie głosujących. Podobnie w areszcie, który Małkowski opuścił zaledwie dwa miesiące temu: frekwencja 100 procent, za prezydentem było aż 70 procent głosujących. Dobry wujek z kwiatami

Małkowski jest podejrzany o gwałt na urzędniczce i molestowanie kilku innych. Od połowy marca do połowy wrześ-nia siedział w areszcie. Nie kierował ratuszem, ponieważ zakazał mu tego sąd, ale też nie stracił posady. Zaraz po wypuszczeniu z aresztu olsztynianie spotykali go na mieście z żoną i córką. Jak zawsze elegancki, w garniturze, podawał rękę przechodniom, zagadywał.

– To dobry człowiek, uśmiechnięty, o zdrowie pytał – mówi starsza pani.
– Organizował Olsztyńskie Lato Artystyczne, tu się działo – mówi inna.
– Plakatów informujących o miejskich imprezach zawsze było pełno, a na nich napis: „Czesław Małkowski zaprasza”. Za pieniądze miasta promował swoje nazwisko – ocenia Arent. – Rocznie na same kwiaty ratusz wydawał około 80 tysięcy złotych. – Dla wielu zwykłych obywateli Małkowski nie był złym prezydentem. Świetnie radził sobie z rolą dobrego wujka za cudze pieniądze – ocenia Wojciech Grotecki z olsztyńskiej UPR.

Były prezydent do perfekcji opanował też amerykańską zasadę: jeden uścisk dłoni to jeden głos. Dlatego ludzie wahali się z wyborem. W kampanię przeciwko Małkowskiemu zaangażowały się wszystkie partie, drukując ulotki, kupując spoty w lokalnej telewizji. Nie chodziło tylko o seksaferę. PiS wytykało mu publiczne kłamstwa, wyrzucanie z pracy przeciwników, podwyżki cen wody i śmieci. Do Olsztyna przyjechały partyjne gwiazdy: Jacek Kurski, a trzy dni przed referendum Jarosław Kaczyński.

PO zachęcała plakatami z hasłem „Zwróć miastu honor”. – Po domach chodziła też setka naszych wolontariuszy, którzy zapraszali do udziału w referendum – mówi Musielak. PO postawiła także na gwiazdy – do referendum zachęcali europoseł Krzysztof Hołowczyc i prezenter Piotr Bałtroczyk.

Małkowski dzień przed ciszą wyborczą opublikował w „Gazecie Olsztyńskiej” oświadczenie. „Od kilku miesięcy jestem niszczony przez machinę podstępu, kłamstwa i pomówień. Nie jestem przestępcą, a za osobisty błąd życiowy, wybaczony przez rodzinę, poniosłem już dotkliwą karę”. Zakończył słowami: „Wierzę w demokrację i chcę służyć miastu, dlatego wołam: nie brudnej walce o władze i pieniądze!”.

Jego wezwanie przyniosło skutek-. Tak jak i on olsztynianie uwierzyli w demokrację.

  • Podobny wyczyn udał się tylko mieszkańcom 45-tysięcznej Zduńskiej Woli. 5 października w referendum powiedzieli „nie” rządom skorumpowanego prezydenta Zenona Rzeźniczaka.

Judyta Sierakowska

Wybrane dla Ciebie
Martwy wilk na posesji. Był postrzelony?
Martwy wilk na posesji. Był postrzelony?
Fałszywe karetki. Straż graniczna zatrzymała nietypowy przemyt
Fałszywe karetki. Straż graniczna zatrzymała nietypowy przemyt
Polski kierowca zszokował Niemców. Nagle zaczął uciekać do lasu
Polski kierowca zszokował Niemców. Nagle zaczął uciekać do lasu
Tusk zaapelował do prezydenta: Proszę nie przeszkadzać
Tusk zaapelował do prezydenta: Proszę nie przeszkadzać
Papież pojedzie do Ukrainy? Zełenski oficjalnie zaprasza
Papież pojedzie do Ukrainy? Zełenski oficjalnie zaprasza
Strategia USA przeraża Niemców. Apelują o większą niezależność
Strategia USA przeraża Niemców. Apelują o większą niezależność
Zaginięcie ks. Marka Wodawskiego. Policja odnalazła jego auto
Zaginięcie ks. Marka Wodawskiego. Policja odnalazła jego auto
Brazylia: Metanol w napojach alkoholowych. Rośnie liczba ofiar
Brazylia: Metanol w napojach alkoholowych. Rośnie liczba ofiar
Brutalne pobicie 12-latka. Oskarżeni kibice Arki Gdynia
Brutalne pobicie 12-latka. Oskarżeni kibice Arki Gdynia
Bandera w rosyjskiej propagandzie. Polska i Ukraina na celowniku
Bandera w rosyjskiej propagandzie. Polska i Ukraina na celowniku
Sikorski czeka na zaproszenie. Jest gotowy rozmawiać z prezydentem
Sikorski czeka na zaproszenie. Jest gotowy rozmawiać z prezydentem
Akt oskarżenia ws. księdza Jacka K. Szokujące ustalenia śledczych
Akt oskarżenia ws. księdza Jacka K. Szokujące ustalenia śledczych