ŚwiatOk. 20 tys. osób ewakuowanych z centrum Birmingham

Ok. 20 tys. osób ewakuowanych z centrum Birmingham

Policja brytyjska podała
w nocy, iż w ciągu kilku poprzednich godzin
ewakuowano ok. 20 tys. osób z centrum Birmingham w środkowej Anglii w związku z informacjami
otrzymanymi za pośrednictwem wywiadu.

Obraz

Ewakuację przeprowadzono po nadejściu "niebezpiecznej groźby" - poinformował Stuart Hyde, zastępca szefa policji okręgu West Midlands. W jego ocenie rozmiary operacji odpowiadały wadze otrzymanych informacji.

Rano policja poinformowała jednak, że żaden z podejrzanych pakunków, które spowodowały ewakuację, "nie miał charakteru terrorystycznego", choć "zagrożenie było wiarygodne". Operacja w Birmingham nastąpiła w dwa dni po serii zamachów terrorystycznych w centrum Londynu, w wyniku których zginęło co najmniej 50 osób, a kilkaset osób zostało rannych.

Policja w Birmingham ocenia, że oba wydarzenia nie mają ze sobą bezpośredniego związku. Nie sądzę, aby te wydarzenia (w Birmingham) były powiązane z wydarzeniami, jakie rozegrały się 7 lipca w Londynie. Chcę to jasno powiedzieć - stwierdził Hyde.

Policja w Birmingham znalazła na zagrożonym obszarze pewien budzący podejrzenia pakunek i wysadziła go następnie w sposób kontrolowany w powietrze, jednak - jak się okazało - nie zawierał on materiału wybuchowego. Nie sądzimy, by było to podejrzane urządzenie - powiedział Hyde.

Po czwartkowych zamachach bombowych w Londynie policja brytyjska ostrzegała, że sprawcy mogą być wciąż na wolności i że mogą próbować przeprowadzać kolejne zamachy. W ocenie policyjnych ekspertów w wyniku eksplozji w londyńskim metrze i w autobusie zginął prawdopodobnie tylko jeden z zamachowców.

W sobotę wieczorem Birmingham policja początkowo wstrzymała jedynie ruch i zablokowała dojazd do centrum, pozwalając właścicielom klubów, barów i sklepów na kontynuowanie pracy. Potem jednak rozpoczęto ewakuację zagrożonego obszaru, który obejmował śródmiejską dzielnicę rozrywkową wzdłuż pryncypalnej ulicy miasta oraz dzielnicę chińską.

Policja West Midlands (...) zamyka obecnie strefę rozrywkową wzdłuż Broad Street i wzywa ludzi, by opuszczali śródmieście Birmigham i udawali się do domów - powiedział przed północą rzecznik policji.

Nasze śledztwo trwa - dodał rzecznik, podkreślając, że policja "traktuje zagrożenie bardzo poważnie". Według jego oceny w objętym alertem rejonie, wypełnionym przez restauracje, puby i nocne kluby, znajdowało się wieczorem ok. 30 tys. ludzi.

Reporterka brytyjskiej telewizji Sky News powiedziała, że widziała dwa specjalne samochody policyjne przeznaczone do rozbrajania bomb oraz towarzyszący im z powietrza śmigłowiec.

Położone o 175 km na północny zachód od Londynu Birmingham, drugie pod względem wielkości miasto w Wielkiej Brytanii, było w przeszłości miejscem ataków terrorystycznych. Najkrwawszy z nich rozegrał się 21 listopada 1974 r. i był dziełem Irlandzkiej Armii Republikańskiej. Bomby podłożone w dwóch zatłoczonych pubach zabiły wówczas 22 osoby.

Źródło artykułu:PAP
terroryzmzamachmetro
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)