Ognisko tak, ale bez liści i gałęzi. Mandaty są bardzo wysokie
Jesienne ogniska z liści i gałęzi mogą skończyć się mandatem. Prawo w większości gmin zakazuje spalania odpadów zielonych, a kary sięgają nawet 5 tys. zł. Ogniska rekreacyjne są dozwolone, ale trzeba przestrzegać określonych procedur.
Jesienią wiele osób wciąż spala liście i gałęzie na swoich działkach, jednak prawo wyraźnie tego zabrania. Zgodnie z ustawą o odpadach termiczne przekształcanie odpadów poza spalarnią jest niedozwolone. Wyjątkiem są jedynie roślinne pozostałości, które nie podlegają obowiązkowej zbiórce bioodpadów – tam, gdzie gmina odbiera zielone odpady, ogniska są zakazane.
Straż miejska, policja lub inspekcja ochrony środowiska mogą nałożyć mandat do 500 zł za spalanie liści lub nadmierne zadymienie. Jeśli sprawa trafi do sądu, grzywna sięga nawet 5 tys. zł, a w przypadku odpadów niebezpiecznych – 30 tys. zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kierowca chyba stracił głowę. Ciężarówka jechała na czołowe
Ognisko tak, ale bez liści i gałęzi
Rozpalanie ognisk rekreacyjnych jest dozwolone, o ile zachowane są zasady bezpieczeństwa – minimum 4 m od granicy działki i 100 m od lasu. Pamiętajmy jednak, że w takim ognisku wolno palić wyłącznie czyste drewno, nie odpady.
ŹRÓDŁO: Polsat News