Oficer SKW: byłem zastraszany przez przełożonych
Oficer SKW twierdzi, że był zastraszany przez przełożonych, kiedy dowiedzieli się, że ma zeznawać w sprawie inwigilowania posłów PiS - czytamy w "Rzeczpospolitej". Złożył w tej sprawie zawiadomienie w prokuraturze, co potwierdził szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk Ireneusz Szeląg.
12.10.2012 | aktual.: 12.10.2012 10:18
Redakcja "Rzeczpospolitej" ustaliła, że chodzi o oficera Służby Kontrwywiadu Wojskowego z Wrocławia. Jest on kolegą z pracy mjr. Andrzeja Skałeckiego, który po odejściu z SKW został asystentem społecznym posła Klubu Parlamentarnego PiS Tomasza Kaczmarka. Ten wraz z innym posłem tej partii Markiem Opiołą z Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych złożył serię interpelacji dotyczących nieprawidłowości w wojskowym kontrwywiadzie.
Obaj twierdzą, że w związku z tym SKW objęła ich nielegalną kontrolą operacyjną oraz zaczęła represjonować funkcjonariuszy, których podejrzewano, że mogli być źródłem przecieków. Wojskowa prokuratura wszczęła postępowanie w tej sprawie.
Inwigilacji posłów zaprzeczali w środę na posiedzeniu Komisji ds. Służb szef SKW gen. Janusz Nosek oraz szef MSW Jacek Cichocki. Jednak w tym samym czasie trwały w prokuraturze przesłuchania świadków dotyczące domniemanej inwigilacji. Właśnie jeden z przesłuchiwanych złożył zawiadomienie o zastraszaniu.