Odwet Rosji? Alarm w Ukrainie
W Ukrainie ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Zagrożona atakiem balistycznym ze strony Rosji jest centralna i wschodnia część kraju.
Ukraińskie Siły Powietrzne ostrzegły, że Rosjanie mogą użyć broni balistycznej. W Charkowie słychać było potężne eksplozje - donoszą ukraińskie media.
Pojawiają się także doniesienia o uderzeniach w obwodzie sumskim - podaje Kanał24.
Atak Ukrainy na rosyjskie bazy
W wyniku operacji Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) uszkodzonych zostało 41 samolotów rosyjskiego lotnictwa strategicznego; operację specjalną o kryptonimie "Pajęczyna" SBU przygotowywało przez ponad półtora roku - poinformowała w niedzielę agencja Interfax-Ukraina, powołując się na źródła w służbach specjalnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Widowiskowa erupcja wulkanu na Hawajach. Potężna eksplozja lawy
Przebieg operacji był osobiście nadzorowany przez prezydenta Ukrainy, naczelnego dowódcę Sił Zbrojnych Wołodymyra Zełenskiego. Za realizację planu odpowiadał szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Wasyl Maluk wraz z zespołem SBU.
Jak relacjonują źródła, operacja ta była niezwykle skomplikowana pod względem logistycznym. "SBU najpierw przemyciła do Rosji drony typu FPV, a następnie - mobilne drewniane domki. Później, na terytorium Rosji, drony zostały ukryte pod dachami tych domków, które umieszczono na ciężarówkach. W odpowiednim momencie dachy domków zostały zdalnie otwarte, a drony wystartowały, by zaatakować rosyjskie bombowce" - opowiedział rozmówca.
Źródło: Kanał24/Alerts.in.ua/PAP