Odlotowy i wypasiony, czyli o modnych ekspresywizmach
Nie zawsze, budując wypowiedź, bierzemy pod uwagę precyzję czy jednoznaczność jej składników. Często ulegamy modzie językowej, dajemy pierwszeństwo wyrazom szczególnie często słyszanym, które wydają się nam oryginalne, atrakcyjniejsze czy bardziej ekspresywne od znaczeniowych odpowiedników.
31.03.2005 18:47
W potocznej polszczyźnie można dostrzec skłonność do nadużywania modnych ekspresywizmów, takich jak: cool, czadowy, czaderski, klawy, odlotowy, odjazdowy, totalny, wypasiony. Wszystko to, co kogoś zachwyci może być właśnie takie. Oczywiście, słownictwo to dominuje przede wszystkim w języku młodzieży, ale nie tylko. Zdarza się też, że i starsi odmładzają się poprzez stosowanie tych elementów gwary młodzieżowej. Określenia brzmiące neutralnie przestają być atrakcyjne, a w języku dominują modne wyrazy oceniające.
Niestety, nie można tu pominąć ekspresywizmów o proweniencji wulgarnej, które są często używane w polszczyźnie mówionej. Niebywałą karierę zrobił przymiotnik zajebisty. Zastraszające jest, że wulgarność tego przymiotnika nie jest dostrzegana przez wiele osób, szczególnie młodych, które ze względu na ustawiczne jego używanie zaczynają traktować go jako niewinny składnik słownictwa. Wyraźne są tu też wpływy obce. Popisywanie się ekspresywizmami, takimi jak cool nie zawsze dowodzi jednak faktycznej znajomości języków obcych.
Wyrazy modne są bardzo pojemne treściowo. Ciągłe powtarzanie ekspresywizmów sprawia, że stają się one przydatne w wypowiedziach bez względu na ich treść, tracą więc ostrość znaczeniową. Jest to jednak szablonowy język, który wyraźnie hamuje rozwój naszego słownictwa. Ekspansja takiego wyrazu dokonuje się kosztem jego bliższych lub dalszych synonimów. Tak np. odlotowy, pochodzący z żargonu narkomanów, wypiera całą grupę bardziej precyzyjnych bliskoznacznych określeń, np. atrakcyjny, ciekawy, doskonały, fascynujący, frapujący, niebanalny, niezwykły, pasjonujący, pierwszorzędny, porywający, świetny, wspaniały.
Atrakcyjność i popularność ekspresywizmów wykorzystuje się często w celach reklamowych. W reklamie kierowanej do młodego odbiorcy zazwyczaj pojawiają się słowa charakterystyczne dla najmłodszej polszczyzny, takie jak odjazdowe chipsy czy odlotowe gumy do żucia. Ekspresywizmy tego typu występują zasadniczo w polszczyźnie potocznej i trzeba wyczuwać granice używalności tych konstrukcji. Są pewne stylistyczne obszary, na których owo modne słownictwo absolutnie nie powinno się pojawić, np. wystąpienia oficjalne, naukowe.
Słowa tego typu są wyraźnie nacechowane emocjonalnie i w samej ich naturze zawiera się niejako skłonność do coraz częstszego występowania, a to prowadzi do ich spowszednienia, zużycia i tym samym zastąpienia nowymi ekspresywizmami. Moda językowa szybko się zmienia. Ekspresywizmy dziś modne i natrętnie występujące w wypowiedziach wkrótce mogą okazać się nieatrakcyjne, pospolite i bez wyrazu.
Małgorzata Milewska-Stawiany