"Przejdą na stronę PiS". Wielu posłów Konfederacji mówi wprost
PiS stara się o współpracę z Konfederacją, proponując podpisanie deklaracji programowej. Konfederacja jednak widzi w tym próbę przejęcia jej elektoratu i zarzuca Jarosławowi Kaczyńskiemu hipokryzję.
Co musisz wiedzieć?
- PiS zaproponowało Konfederacji podpisanie "Deklaracji polskiej", która zawiera 10 postulatów dotyczących polityki gospodarczej, zagranicznej i społecznej.
- Konfederacja ocenia propozycję jako niepoważną, widząc w niej próbę przejęcia elektoratu, a nie rzeczywistą chęć współpracy.
- Nieoficjalne rozmowy między PiS a Konfederacją trwają, ale nie ma jeszcze konkretnych ustaleń dotyczących koalicji.
- Sądzimy, że jest w tej chwili taki moment, że trzeba jasno wyjaśnić te wszystkie podziały, które w tej chwili istnieją w Polsce (...). Stąd propozycja skierowana przede wszystkim do Konfederacji, ale też do innych ugrupowań społecznych czy politycznych, by podpisały te punkty - oświadczył kilka dni temu Jarosław Kaczyński, prezentując "Deklarację polską".
PiS zabiega o koalicjanta
Dokument, do którego podpisania prezes PiS namawia m.in polityków Konfederacji, zawiera 10 postulatów i zakłada m.in. sprzeciw wobec koalicji z Donaldem Tuskiem i współpracy z Władimirem Putinem.
Rzecznik PiS Rafał Bochenek w rozmowie z Polską Agencją Prasową zaznaczył, że deklaracja jest "publicznym, otwartym zaproszeniem dla liderów Konfederacji do dyskusji nad tymi punktami i do podpisania tej deklaracji”. Dodał, że ma ona na celu zarysowanie głównych kierunków przyszłej współpracy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
800 plus tylko dla pracujących? "Mamy taką propozycję"
Wyraźny opór w Konfederacji
Jednak politycy Konfederacji podchodzą do propozycji PiS z dużą ostrożnością i zarzucają Kaczyńskiemu hipokryzję. W rozmowie z PAP jeden z posłów stwierdził, że propozycja jest „totalnie niepoważna”.
- To, co zrobił Kaczyński, zarówno w środowisku narodowym, jak i wolnościowym, odbierane jest jako propozycja od czapy. Jakby chciał rozmawiać, to nie poprzez media. Bądźmy poważni - podkreśla jeden z posłów związany z Ruchem Narodowym.
Z kolei polityk PiS w rozmowie z PAP argumentował, że publiczne przedstawianie propozycji jest standardem, a wyborcy Konfederacji mają prawo znać ofertę PiS.
Rozmowy na linii PiS-Konfederacja
Według polityków Konfederacji, nie trwają żadne zakulisowe rozmowy odnośnie ewentualnej koalicji z PiS i w najbliższym czasie na pewno do nich nie dojdzie. Jeden z rozmówców PAP podkreśla jednak, że nie można wykluczyć żadnej koalicji w przyszłości, ale rozmowa o niej dwa lata przed wyborami parlamentarnymi mija się z celem.
Z kolei źródła PiS twierdzą, że toczą się nieoficjalne rozmowy z poszczególnymi politykami Konfederacji ws. ewentualnej współpracy obu ugrupowań. Rozmówca PAP przekonuje, że rozmowy kuluarowe są czymś oczywistym i zbliżenie obu ugrupowań nastąpiło po wyborach prezydenckich.
- Wielu posłów z Konfederacji mówi wprost, że gdyby część władz Konfederacji była przeciwko koalicji z PiS-em, to oni przejdą na stronę Prawa i Sprawiedliwości - powiedział anonimowo polityk PiS.
Sławomir Mentzen w opublikowanym filmie na YouTube wyraził sprzeciw wobec podpisania deklaracji, nazywając Kaczyńskiego „politycznym gangsterem”. - Nie zamierzam tego podpisywać - stwierdził Mentzen.
Wiceszef PiS Przemysław Czarnek skrytykował te słowa, uznając je za przekroczenie granic polemiki.