Obywatele RP i Młodzież Wszechpolska razem? Wyjątkowa chwila
Negatywne emocje, walka, szarpanina - z tym zazwyczaj kojarzą się spotkania zwolenników przeciwnych opcji politycznych. Tym razem było inaczej.
Monumentalny pomnik rotmistrza Witolda Pileckiego stanął na warszawskim Żoliborzu. Uroczyste odsłonięcie odbyło się w sobotę o 13:00. Świat zobaczył ogromną kamienną bryłę, w którą wpleciona jest postać Pileckiego.
Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy, wygłosiła uroczyste przemówienie podkreślając, że Pilecki to bohater jakich mało i, że ślad po nim "pozostanie niezatarty w pamięci".
Uwagę zwrócił jednak nie sam pomnik, ale zachowanie zebranych ludzi. Na odsłonięcie przyszli bowiem Obywatele RP, znani z oporu, jaki stawiają na miesięcznicach smoleńskich, walcząc o prawo do zgromadzeń i demonstracji na równych prawach. Tuż obok nich ustawiła się... Młodzież Wszechpolska. I, mimo że na co dzień te dwie grupy za sobą nie przepadają, a nawet ze sobą walczą, to w tej krótkiej chwili przy odsłonięciu pomnika byli jednością.
Obywatele RP na trzymanym przez siebie transparencie mieli wypisane hasło: "Oddał życie za Polskę wolną od nienawiści". Do tego członkowie stowarzyszenia trzymali w rękach białe róże, jakby postrzegali rotmistrza jako kogoś, kto chciał unikać konfliktów. Można się domyślać, że bohaterstwo Pileckiego ma dla nich nieco inny wydźwięk i znaczenie niż dla Młodzieży Wszechpolskiej.
Dla MW Pilecki jest autorytetem przede wszystkim ze względu na to, że był żołnierzem, który "dawał świadectwo wiary w Boga i Polskę" - a przynajmniej taki komunikat wydał zarząd tej organizacji, gdy rok temu przygotowywał marsz Pileckiego w Łodzi. W MW szanują rotmistrza także ze względu na fakt, że symaptyzował z narodowcami.
Te różnice w postrzeganiu postaci historycznej nie zmieniają faktu, że przez chwilę mogliśmy być świadkami wyjątkowego "zjednoczenia".