Obraduje Rada Polityczna PiS
Rozpoczęło się posiedzenie Rady Politycznej PiS; tematem obrad będą m.in. działania koalicji i rządu w ostatnich kilku miesiącach. Rada zajmie się też sprawą samorządowców, zagrożonych utratą mandatów z powodu niezłożenia w terminie oświadczeń majątkowych.
27.01.2007 | aktual.: 27.01.2007 11:48
W zamkniętym posiedzeniu uczestniczy premier Jarosław Kaczyński. Obecni są też ministrowie, m.in. wicepremier, szef MSWiA Ludwik Dorn, minister rozwoju regionalnego Grażyna Gęsicka, minister skarbu Wojciech Jasiński oraz marszałek Sejmu Marek Jurek. Po posiedzeniu planowana jest konferencja prasowa. Przed rozpoczęciem obrad politycy nie rozmawiali z dziennikarzami.
Szef klubu PiS Marek Kuchciński podkreślał w piątek, że sobotnie obrady to "standartowe posiedzenie". Sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński zapowiadał, że tematem posiedzenia będą "sprawy organizacyjne" - przyjęty zostanie regulamin krajowego sądu dyscyplinarnego i krajowej komisji rewizyjnej.
Według Kuchcińskiego, Rada oceni też m.in. działania rządu i koalicji w ostatnich miesiącach. Pytany, czy omówiona zostanie sprawa ewentualnych zmian w rządzie, odpowiedział: "To będzie zależało od premiera, czy będzie chciał na ten temat mówić".
W piątek premier zapowiedział, że o wynikach przeprowadzonego przez siebie przeglądu resortów, w tym o ewentualnych zmianach personalnych w składzie rządu, poinformuje w przyszłym tygodniu.
Według Kuchcińskiego, Rada debatować będzie też o "sytuacji politycznej, dotychczasowej pracy koalicji i stosunkach między koalicją i opozycją". W jego ocenie, trzeba poważnie zastanowić się "nad rosnącym atakiem ze strony opozycji", przekraczającym - jak mówił - "wszelkie dopuszczalne normy".
Szef klubu PiS zapowiadał też w piątek, że Rada omówi zamieszanie, które powstało po tym, gdy okazało się, że kilkuset samorządowców z całego kraju - w tym prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz (PO) - nie złożyło w terminie któregoś z wymaganych oświadczeń majątkowych, za co grozi im utrata mandatu.
Polityk nie umiał odpowiedzieć na pytanie, czy podczas sobotniego posiedzenia będzie mowa na temat kandydata PiS w nowych wyborach na prezydenta Warszawy. J.Kaczyński zapewnił w piątek, że PiS będzie miało takiego kandydata; jak jednak dodał, na razie takiego kandydata nie ma.
Z kolei Brudziński zaznaczył, że sobotnie posiedzenie "nie ma nic wspólnego z normalną, wewnątrzpartyjną dyskusją na temat kandydatów w wyborach samorządowych". Podkreślił, że w tej chwili zarówno PiS, jak i rząd skupiają się na "zminimalizowaniu potencjalnych strat i bałaganu legislacyjnego".
Sytuacja we wszystkich samorządach, gdzie mandaty wygasły jest poważna. Czekamy też na decyzję prawników, co z kolei z decyzjami podejmowanymi przez prezydentów, wójtów czy burmistrzów, których mandaty wygasną. To jest tak naprawdę problem, wtórnym problemem są personalia tych, którzy w ewentualnych wyborach wystartują - przekonywał Brudziński.