Obama porzuci przedwyborcze obietnice?

Doradcy prezydenta USA zalecą mu, by proces architekta ataku 11 września 2001 i czterech innych terrorystów z Al-Kaidy odbył się przed specjalnym trybunałem wojskowym- podał "Washington Post". Porzucając tę przedwyborczą obietnicę prezydent USA może otrzymać fundusze na budowę więzienia dla terrorystów przetrzymywanych w Guantanamo.

Obama porzuci przedwyborcze obietnice?
Źródło zdjęć: © AFP | SAUL LOEB

05.03.2010 | aktual.: 05.03.2010 19:05

Zgodnie z dotychczasowym planem, Chaled Szejk Mohammed i jego kompani mieli zostać postawieni przed normalnym sądem cywilnym.

Proces w cieniu zburzonych wież

Plan ten, forsowany przez prokuratora generalnego Erica Holdera, przewidywał rozprawę w Nowym Jorku, w sądzie znajdującym się niedaleko miejsca, gdzie stały dwa wieżowce WTC, zburzone w wyniku ataku 11 września.

Plan ten napotkał jednak stanowczy opór polityków w Kongresie, w tym nawet niektórych z Partii Demokratycznej. Burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg początkowo poparł projekt, ale potem się z tego wycofał.

Od tego czasu mowa była o przeniesieniu procesu piątki terrorystów z Al-Kaidy do innego miasta, ale nie o sądzeniu ich przed trybunałem wojskowym. Jak się jednak okazało, nie można było znaleźć alternatywnego miejsca rozprawy przed normalnym sądem w USA.

Przeciwnicy procesu w Nowym Jorku zwracali uwagę, że wymagać on będzie nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa i zakłóci normalne życie w mieście.

Tortury i propaganda

Przeciwko rozprawie przed normalnym sądem - zdaniem oponentów - przemawia też to, że może on się stać trybuną propagandową dla terrorystów. Wyrok skazujący nie jest poza tym zagwarantowany, gdyż zeznania niektórych oskarżonych zdobyto w drodze brutalnych przesłuchań, uznawanych za tortury.

Jeżeli Obama zgodzi się przenieść proces do trybunału wojskowego, uzyska blokowane na razie w Kongresie fundusze na budowę specjalnego więzienia w USA, do którego będzie można przewieźć podejrzanych o terroryzm więźniów z amerykańskiej bazy wojskowej Guantanamo na Kubie.

Handel przedwyborczymi obietnicami

Prezydent na samym początku swych rządów obiecał zamknąć więzienie w Guantanamo, ale nie dotrzymał tego przyrzeczenia, gdyż nie udało się znaleźć alternatywnego lokum dla tych więźniów, których nie można zwolnić bez ryzyka dla bezpieczeństwa.

Ewentualne przeniesienie procesu Szejka Mohammeda i innych do sądu wojskowego narazi jednak Obamę na krytykę ze strony lewicowych liberałów w Partii Demokratycznej. Twierdzą oni, że wszystkich terrorystów można sądzić w ramach cywilnego wymiaru sprawiedliwości, który lepiej gwarantuje prawa oskarżonych do obrony i zgodność procedury z prawami człowieka.

Zobacz także
Komentarze (0)