Nowe więzienie dla stolicy

W stolicy trzeba zbudować nowe więzienie i
areszt. Przepełnienie w istniejących zakładach jest tak wielkie,
że wkrótce może w nich dojść do protestów i buntów - informuje "Życie Warszawy".

"Żeby znaleźć miejsca dla osadzonych, na cele przerabiamy świetlice i wszelkie dostępne pomieszczenia. Nie podoba się to więźniom, bo tracą możliwość rekreacji. Ale nie mamy wyjścia. Tak jest we wszystkich stołecznych zakładach" - alarmuje kpt Lucyna Kurczewska, rzecznik więzienia na Służewcu. "Wybudowanie nowego zakładu w mieście, w którym jest ogromna liczba przestępców, wydaje się niezbędne" - dodaje płk Marek Kański, szef więzienia na Białołęce - informuje "Życie Warszawy".

Jak twierdzą rozmówcy gazety, stołeczne kryminały uniknęły w ostatnim czasie buntów więźniów tylko za sprawą sprytnych posunięć władz zakładów. "Odebrano telewizory i gazety, wstrzymano część widzeń i paczek. Ponadto starzy więźniowie nie chcieli rozróby, bo zostało im niewiele do odsiadki. A młodzi szykowali się już do zawieruchy" - mówi Tomasz K., brat jednego z warszawskich więźniów - pisze dziennik.

Bunty w stołecznych więzieniach mogłyby mieć nieobliczalne skutki. W aresztach siedzą najgroźniejsi polscy bandyci. Cele w kryminale na Białołęce zapełnia ponad setka gangsterów z Wołomina, Nowego Dworu Mazowieckiego i Żoliborza. Brak miejsca sprawia, że do jednej celi trafiają nawet członkowie tej samej bandy. Rakowiecką z kolei zaludnili bandyci z Pruszkowa - podaje gazeta.

Gdyby wybuchł bunt, w zamieszaniu mogłoby dojść do porachunków miedzy konkurującymi przestępcami. "Dla bandytów wystarczy byle pretekst, by wywołać awanturę. A ścisk w celi, w której spędza się ponad 20 godzin dziennie, może wkurzyć najtwardszego kryminalistę" - mówi jeden z funkcjonariuszy służby więziennej. Według danych Centralnego Zarządu Służby Więziennej, najbardziej przepełnione jest więzienie na Służewcu. Jest tam ponad 33% więźniów za dużo. Kolejne miejsca zajmują Mokotów - 22,8%, więzienie na Białołęce - 20,5% i areszt na Białołęce - 18% - pisze "Życie Warszawy". (PAP)

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)