Pracownik telewizji spotkał się z desperatem w towarzystwie policjanta po cywilnemu, udającego kamerzystę. Młody człowiek twierdził, że chce się rozerwać ręcznym granatem na terenie letniego kina. Część uzyskanych przedtem pieniędzy chciał oddać przyjaciółce, a za pozostałą kwotę kupić narkotyk dla uprzyjemnienia sobie śmierci.
Granat miał być ukryty w pobliskim lesie. Ekipa telewizyjna udała się z młodzieńcem do rzekomej skrytki. Granatu jednak nie było. Zdezorientowany mężczyzna dał się przekonać do rezygnacji z samobójstwa i sam wezwał policję.
Po przyjeździe funkcjonariuszy okazało się, że niedoszły samobójca był przedtem leczony psychiatrycznie. Mężczyznę zwolniono po badaniu lekarskim do domu. (kar)
