Nietypowy nakaz na Capri. Powstała "strefa romantyczna"
Nietypowy znak pojawił się na włoskiej wyspie Capri, a na nim dość zaskakujący nakaz - nakaz by się całować. "Strefą romantyczną" chwalą się w sieci lokalne władze.
Na Capri pojawiła się tablica z napisem: "Strefa romantyczna. Obowiązek całowania się". Niebieski znak zlokalizowany jest w malowniczym punkcie na włoskiej wyspie. Nad nim widać tabliczkę przestawiającą całującą się parę.
Ten nietypowy znak znajduje na tarasie widokowym o nazwie Belweder Marzyciela niedaleko latarni morskiej w Punta Carena. To miejsce odwiedzane jest przez wiele młodych osób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Podwyżki w sferze budżetowej. Soboń wbija szpilę Tuskowi
Strefa romantyczna na Capri. Obowiązuje "nakaz całowania się"
Na ten pomysł wpadł 23-letni mieszkaniec wyspy. Simone Acamporę zainspirował piękny widok, który przyciąga wielu zakochanych do tego właśnie miejsca. Acamporę złożył nawet w urzędzie gminy wniosek o ustawienie tam znaku z "nakazem" całowania się.
Jak się okazuje, lokalne władze pozytywnie rozpatrzyły wniosek. Na początku sierpnia na wyspie pojawił się "nakaz całowania". W ten sposób miejsce to stało się jeszcze większą atrakcją turystyczną na Capri.
Spektakularne odkrycie we Włoszech
Tymczasem w Pompejach znaleziono pokój z kredensem, który zamknięty był przez 2 tysiące lat, a w nim cały zestaw naczyń, łóżko, stół, pusta skrzynia pozostawiona otwarta w pośpiechu.
Przypomnijmy, że archeolodzy prowadzący prace wykopaliskowe odnaleźli tam także resztki udekorowanego freskami domu złożonego z pięciu małych pokojów oraz łazienki i kuchni.
Dyrektor parku archeologicznego w Pompejach Gabriel Zuchtriegel zaznaczył, że dzięki takim osiągnięciom można coraz lepiej poznać codzienne życie w Pompejach, do tej pory mało udokumentowane.