ŚwiatNiemiecka prasa: Tusk musi prowadzić ostrzejszą politykę

Niemiecka prasa: Tusk musi prowadzić ostrzejszą politykę

Premier Polski musi prowadzić ostrzejszą politykę przeciw kryzysowi finansowemu i braciom Kaczyńskim - pisze niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" w artykule zatytułowanym "Utracony uśmiech".

14.11.2008 11:33

"Sueddeutsche Zeitung" ocenia, że premier przegrał spór z prezydentem Lechem Kaczyńskim o reprezentację Polski na szczycie UE. "Polska skompromitowała się na szczycie w Brukseli jako jedyny kraj reprezentowany przez szefa państwa i szefa rządu, którzy na dodatek mówili wbrew sobie nawzajem" - uważa dziennik.

"Prawie wszyscy warszawscy komentatorzy obwinili Tuska za ten blamaż. Zarzucono mu, że nie powinien był sobie w ogóle pozwolić na wymianę ciosów z Kaczyńskim. Także dyplomaci innych państw UE dziwili się, bo Tusk uchodził do tej pory za racjonalnego i chętnego do współpracy polityka, który - w przeciwieństwie do Kaczyńskiego - za priorytet uważał funkcjonowanie UE" - dodaje bawarski dziennik.

Jak ocenia, po objęciu urzędu premiera w zeszłym roku Tusk "nie chciał kłótni" i zapowiadał "rządy w duchu miłości", chociaż współpraca z prezydentem Lechem Kaczyńskim była naznaczona konfrontacją. Szef rządu nie ukrywał też swych ambicji związanych z ubieganiem się o najwyższy urząd w państwie w wyborach 2010 roku.

"W ostatnich tygodniach jego doradcy zauważyli, że styl nastawiony na harmonię nie wystarczy, by zapewnić wysokie poparcie w sondażach. Wraz z globalnym kryzysem finansowym zasadniczo zmieniły się warunki ramowe dla premiera. Wszystkie wskaźniki gospodarcze muszą zostać skorygowane w dół, kurs złotego się załamał, a inflacja rośnie. 'Cud gospodarczy na wzór Irlandii', obiecywany przez Tuska w kampanii wyborczej w 2007 roku, każdemu wydaje się niemożliwością" - pisze "Sueddeutsche Zeitung".

Zaznacza, że wszyscy komentatorzy żądają od premiera demonstracji siły przywódczej. "Jednak Tuskowi, który zachowuje się nieco chłopięco, przychodzi to z trudem" - ocenia niemiecki dziennik. Dodaje, że eksperci gospodarczy zarzucają polskiemu premierowi, iż - w trosce o swój start w wyborach prezydenckich - przestraszył się niepopularnych reform i cięć w wydatkach państwa.

Anna Widzyk

Źródło artykułu:PAP
kryzysniemcypolska
Zobacz także
Komentarze (0)