Niechciany lokator w mieszkaniu
Policja już dwukrotnie wzywana była przez właściciela mieszkania w bloku przy ulicy Głowackiego w Tarnowie. Mężczyzna nie może sobie poradzić z wyproszeniem przygodnego lokatora. Pierwszy raz mundurowi pofatygowali się do mieszkania w ubiegłym tygodniu. Okazało się, że wcześniej na klatce schodowej budynku zadomowił się bezdomny 49-latek.
01.02.2006 | aktual.: 01.02.2006 08:40
- Mężczyzna niedawno wyszedł z zakładu karnego, w którym odbywał karę za drobne przestępstwa. Ponieważ nie ma mieszkania, postanowił zamieszkać w klatce bloku - twierdzi Andrzej Sus z tarnowskiej policji.
Po pewnym czasie bezdomny zawarł znajomość z mieszkańcem bloku. Ponoć, na jego zaproszenie, miał w jego mieszkaniu znaleźć tymczasowe lokum. - Lokator ostatnio zmienił zdanie i zażądał, by bezdomny opuścił jego mieszkanie. Ten jednak nie pozwolił się wyprosić - mówi Andrzej Sus.
W ubiegłym tygodniu policja odwiozła bezdomnego do noclegowni. Szybko jednak stamtąd wrócił na Głowackiego. Przedwczoraj interweniowano powtórnie. Tym razem mężczyznę doprowadzono przed sąd, by odpowiedział za zaśmiecanie klatki. Policjanci prowadzą też przeciwko niemu postępowanie o naruszanie spokoju domowego.