Nie żyje Stanisław Soyka. "Miał dziś wystąpić"
W czwartek zmarł Stanisław Soyka, jeden z najwybitniejszych polskich artystów muzycznych, ceniony zarówno za swoje umiejętności wokalne, jak i kompozytorskie oraz multiinstrumentalne. W czwartkowy wieczór artysta miał wystąpić na scenie w Sopocie podczas Top of the Top Festival.
Z powodu jego śmierci ostatni dzień festiwalu w Sopocie został przerwany w połowie.
- Stanisław Soyka miał dziś wystąpić w Sopocie. Nie wystąpi - skomentował ze smutkiem dziennikarz TVN24 Tomasz Sianecki.
- Próbuję ogarnąć dorobek Stanisława Soyki. Jego wszechstronność widać od jazzu, pop, gospel i wiele innych gatunków, których absolutnie się nie bał. Mało tego; wchodził w nie bardzo odważnie i właściwie wszędzie był perfekcyjny - powiedział na antenie TVN24 Marcin Kusy z Trójki.
Informacja o śmierci Soyki pojawiła się wieczorem również na stronie resortu kultury i dziedzictwa narodowego.
"Z głębokim żalem przyjęliśmy informację o śmierci Stanisława Soyki. Jego odejście to wielka strata dla polskiej sceny muzycznej. Soyka łączył jazzową finezję z popową wrażliwością, był multiinstrumentalistą i twórcą, który inspirował. Charyzmatyczny, pełen ciepła i bliski publiczności. Dziękujemy za wszystkie dźwięki, które pozostaną z nami na zawsze" - można przeczytać.
"Życie nie tylko po to jest, by brać. Stanisław Soyka śpiewał prawdę prostymi słowami. Na zawsze zostanie z nami w muzyce" - napisała ministra kultury Marta Cienkowska.
"Nie tak miał się skończyć ten dzień... Dzisiaj odszedł Stanisław Soyka, artysta wielkiej wrażliwości, mistrz sceny... Będzie Cię tu bardzo brakowało..." - napisał Krzysztof Cugowski.
- Jest to dla mnie wstrząsająca wiadomość. Staszek był niezwykłą postacią, legendą polskich muzyki, ukochanym przez publiczność, fantastycznym człowiekiem. Piszącym genialne teksty, ponadczasowe. To jest też niesamowite, że dzisiaj miał wystąpić, a dzisiejszy wieczór jest poświęcony tym artystom, którzy tworzyli muzykę, którzy odeszli I w takim momencie straciliśmy Staszka - zauważyła Monika Olejnik.
Po śmierci artysty głos zabrali również politycy
"Na miły Bóg… Staszek Soyka umarł. W dawnych czasach miałem zaszczyt współpracować z nim przy jednym z projektów. Byliśmy razem w Stanach i w Kanadzie - on prezentował swój "Tryptyk rzymski", ja coś tam przed tym mówiłem. Staszek… Życzliwość, otwartość, humor ostry, a ciepły i w punkt. Muzyczny geniusz. To był honor, to była przyjemność, podróż w nowe światy" - napisał marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
"Niezapomniany artysta. Niezapomniany Człowiek. Tam, gdzie poszedł, będzie teraz piękniej. Szok, wdzięczność, łza. Odpoczywaj, Staszku…"Ale by żyć - siebie samego trzeba dać" - dodał, cytując jedną z piosenek artysty.
Zmarł Stanisław Soyka
Twórczość Stanisława Soyki charakteryzuje się niezwykłą wszechstronnością gatunkową i głębokim emocjonalnym przekazem.
W dyskografii Stanisława Sojki znajduje się kilkadziesiąt albumów. Do jego najbardziej znanych i cenionych płyt należą m.in.:
- "Blublula" (1981): Debiutancka płyta, która z miejsca zapewniła mu status jazzowego objawienia.
- "Sojka i Allegro" (1987): Album zawierający wiele popularnych utworów.
- "Acoustic" (1991): Jedna z jego najbardziej rozpoznawalnych płyt, z której pochodzą przeboje takie jak "Hard to Part" (później znane jako "Tolerancja") czy "Wszystko co nowe".
- "Radicalnie" (1992): Kolejny sukces artystyczny i komercyjny.
- "Tryptyk rzymski" (2003): Muzyczna interpretacja poezji Jana Pawła II, która zdobyła uznanie również poza kręgami stricte muzycznymi.
Wśród jego najbardziej znanych piosenek, oprócz wspomnianej "Tolerancji", warto wymienić także "Jesteś światłem", "Nigdy więcej", "Fa na na na", "Cud niepamięci" czy interpretacje utworów Czesława Niemena ("Na całej połaci śnieg") i Agnieszki Osieckiej ("Kiedy mnie już nie będzie").
Współpraca i działalność artystyczna
Stanisław Soyka (ur. 26 kwietnia 1959 w Żorach) współpracował z wieloma wybitnymi muzykami i artystami, zarówno polskimi, jak i zagranicznymi. Często brał udział w projektach specjalnych, koncertach charytatywnych i wydarzeniach kulturalnych, potwierdzając swoją pozycję jako artysta wrażliwy społecznie.
Soyka ukończył Państwową Szkołę Muzyczną I i II stopnia w Gliwicach w klasie skrzypiec. Kształcił się również w zakresie kompozycji i aranżacji, co pozwoliło mu na swobodne poruszanie się w różnych stylach i tworzenie złożonych form muzycznych. Początkowo był związany z jazzem, występując w klubach studenckich i na festiwalach jazzowych.