ŚwiatNie został tysięcznym skazańcem

Nie został tysięcznym skazańcem

Gubernator amerykańskiego
stanu Wirginia Mark Warner wstrzymał egzekucję mordercy
skazanego na karę śmierci, nie dopuszczając tym samym do
przeprowadzenia "jubileuszowej", tysięcznej egzekucji w USA od czasu
przywrócenia przez Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych kary śmierci
w 1976 roku.

Nie został tysięcznym skazańcem
Źródło zdjęć: © AFP

Gubernator zamienił 41-letniemu Robinowi Lovittowi karę śmierci na karę dożywotniego więzienia, motywując swą decyzję niewłaściwym przebiegiem procesu apelacyjnego, w trakcie którego jeden z urzędników sądowych zniszczył główny dowód winy skazanego, naruszając w ten sposób prawo stanowe. Dowodem tym były zakrwawione nożyczki, którymi popełniono zbrodnię.

Stan Wirginia "musi zapewnić, że za każdym razem, gdy ta ostateczna sankcja jest stosowana, odbywa się to w sposób sprawiedliwy" - stwierdził Warner w specjalnym oświadczeniu.

Reprezentujący Partię Demokratyczną gubernator, rozważający możliwość ubiegania się o urząd prezydenta USA w wyborach w 2008 roku, odrzucił wszystkie wcześniejsze wnioski o ułaskawienie, formułowane przez 11 dotychczasowych skazańców.

Od czasu przywrócenia przez Sąd Najwyższy USA kary śmierci prawie 30 lat temu, ten najwyższy wyrok wykonano na 999 skazańcach. Po raz ostatni nastąpiło to we wtorek rano w stanie Ohio.

Lovitt miał zostać pozbawiony życia w wiezieniu stanowym w środę wieczorem za pomocą śmiertelnego zastrzyku. Skazano go w 1999 roku za zabicie nocą strażnika pływalni, czemu on sam zaprzeczał. Jego prawnik twierdził, że gdyby nie niezgodne z prawem zniszczenie narzędzia zbrodni, można by udowodnić jego niewinność.

Rzecznik gubernatora poinformował, że urząd gubernatorski odebrał około 1500 telefonicznych, listownych i mailowych apeli z całego świata o ułaskawienie Lovitta.

Obecnie szanse na zajęcie tysięcznego i tysiąc pierwszego miejsca na liście wykonanych wyroków mają dwaj skazańcy w Karolinie Północnej i w Karolinie Południowej, którym wyznaczono termin egzekucji na piątek.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)