Nie znalazł auta po imprezie; "może kradzież, może żart"
Niecodzienna sytuacja przytrafiła się 57–letniemu mieszkańcowi Gniezna. Mężczyzna po suto zakrapianej imprezie nie mógł sobie przypomnieć, gdzie pozostawił auto. Twierdząc, że auto mogło zostać skradzione powiadomił o tym Policję.
15.03.2010 18:32
Mieszkaniec Gniezna powiadomił dyżurnego Policji, że nie może odnaleźć swojego samochodu. Mężczyzna początkowo podejrzewał, że któryś z jego znajomych zrobił mu głupi dowcip. Drugą opcją było podejrzenie że doszło do kradzieży samochodu. Mężczyzna wyjaśniał również, że luki w pamięci spowodowane są dużą ilością alkoholu, wypitego dzień wcześniej.
Jeden z policyjnych patroli już niebawem odnalazł „poszukiwanego” forda. Pojazd był zaparkowany na jednej z gnieźnieńskich ulic. Okazało się również, że auto w związku z awarią zostało tam pozostawione przez jego kolegę. 57–letni właściciel miał prawo tego nie pamiętać, ze względu na nadmiar spożytego alkoholu.