Nawrocki zawetuje kolejny projekt? Lawina komentarzy
Szykuje się kolejne weto Karola Nawrockiego, tym razem w sprawie możliwego podniesienia przez rząd akcyzy na alkohol oraz wzrost opłaty cukrowej. Zapowiedź złożona przez szefa Kancelarii Prezydenta wywołała lawinę komentarzy w mediach społecznościowych.
Ministerstwo Finansów planuje dwustopniową podwyżkę akcyzy na alkohol: o 15 proc. w przyszłym roku oraz o 10 proc. w roku 2027. Resort tłumaczy, że chce podnieść akcyzę na alkohol, aby zmniejszyć jego spożycie i spadek chorób z tym związanych.
Ministerstwo zapowiedziało też podniesienie tzw. podatku cukrowego. "Ograniczenie ekonomicznej dostępności napojów słodzonych związane jest z coraz większym problemem otyłości oraz wydatkowaniem większych środków na ochronę zdrowia w tym zakresie" - wytłumaczył podwyżkę resort finansów.
Ale z Pałacu Prezydenckiego już słychać, że Karol Nawrocki nie zgodzi się na podniesienie akcyzy na alkohol oraz wzrost opłaty cukrowej. Potwierdził to szef jego kancelarii, Zbigniew Bogucki.
- Jeżeli pan prezydent powiedział, że nie podpisze ustawy podwyższającej podatki, to nie podpisze takiej ustawy. I tyle. Nie znamy szczegółów tego projektu, bo być może gdzieś jest podwyższenie, a gdzieś obniżenie. Dzisiaj jest mowa o tym - wyjaśnił Zbigniew Bogucki w rozmowie z Radiem ZET.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Weto prezydenta. "Społeczeństwo jest głupie?" Gorąca dyskusja w studiu
Zapowiedź szefa Kancelarii Prezydenta wzbudziła lawinę komentarzy.
"Karol Nawrocki faktycznie obiecał, że nie zgodzi się na podnoszenie podatków. Szkopuł w tym, że wzrost akcyzy na alkohol i wyroby tytoniowe, co najmniej odpowiadający zmianie siły nabywczej pieniądza, jest wskazany i właściwie ze wszystkich badań wynika, że to jeden z istotniejszych elementów kształtowania polityki zdrowotnej oraz przekłada się na znaczne oszczędności budżetowe (kwestia leczenia chorób alkoholowych i związanych z paleniem)" - uważa reporter i publicysta WP Patryk Słowik.
"Co więcej, jeśli prezydent Nawrocki przez całe pięć lat nie zgodziłby się na wzrost akcyzy, to byłby ukochanym politykiem producentów wódki, piwa, papierosów i podgrzewaczy tytoniu" - dodał Słowik.
"Prezydent Nawrocki nie podpisze podwyżki akcyzy na alkohol. Pierwszy bardzo duży błąd" - uważa działacz społeczny Patryk Spaliński.
"To nie błąd, to realizacja obietnicy z tzw. Deklaracji Toruńskiej, podpisanej ze Sławomirem Mentzenem. 'Nie podpiszę żadnej ustawy, która podnosi istniejące podatki, składki, opłaty lub wprowadza nowe obciążenia fiskalne'" - odpowiedziała Spalińskiemu dziennikarka "Do Rzeczy" Lidia Lemaniak.
"Droga energia, tani alkohol. Czyli możesz utopić smutki z ubóstwa energetycznego w kieliszku. To było jasne od czasu sojuszu z Mentzenem. Tylko naiwni nie wiedzieli, co się szykuje" - uważa Jan Oleszczuk-Zygmuntowski, współprzewodniczący Polskiej Sieci Ekonomii.
"Nawet jeśli Prezydent Nawrocki uważa podwyżkę akcyzy (która jest de facto waloryzacją) za podwyżkę podatków, to sprzeciw wobec niej - przy tak ogromnych kosztach społecznych i zdrowotnych nadużywania alkoholu - jest absurdem. Ręce opadają" - komentuje ekonomista Mateusz Urban.
"Karol Nawrocki mówi, że nie zgodzi się na podwyżki podatków. Tyle że akcyza na alkohol i papierosy to nie zwykły podatek – to sposób, by mniej ludzi chorowało i by państwo mniej wydawało na leczenie. Zdrowie i budżet na tym zyskują" - pisze poseł KO Waldy Dzikowski.
Ale prawicowy komentator Jan Molski przypomniał wypowiedź posła KO Michała Szczerby o podatku cukrowym, kiedy był on uchwalany przez rząd PiS w 2020 roku.
- Ustawa nie przewiduje zmian nawyków żywieniowych. Nie ma żadnej kampanii społecznej panie premierze. Jedyny cel tej ustawy to cel fiskalny, łupić Polaków - mówił w Sejmie Szczerba.