Karol Nawrocki dotrzymał słowa danego uczniom z Wolanowa. Prezydent wrócił do miasteczka, by zgodnie ze złożoną obietnicą zjeść z młodzieżą kebaba. W programie "Newsroom" WP socjolog z Polskiej Akademii Nauk prof. Andrzej Rychard podkreślił, że ta bliskość z ludźmi sprawia, że Nawrocki ma wysokie poparcie.
Karol Nawrocki dotrzymał obietnicy złożonej uczniom z Wolanowa. W trakcie spotkania we wrześniu młodzież zapytała go, ile polubień muszą zdobyć na TikToku, by prezydent wrócił i poszedł z nimi na kebaba. Nawrocki z uśmiechem wyznaczył symboliczny próg: - Cztery polubienia pod wideo i wracam na kebaba - padło.
W niedzielę Nawrocki wrócił do Wolanowa i spotkał się z dziećmi w barze "Shawerma Kebab", gdzie wspólnie zjedli "prezydenckiego kebaba".
W programie "Newsroom" WP socjolog PAN prof. Andrzej Rychard postanowił w żartobliwym tonie odnieść się do sprawy. - Kebab stał się już narodową nieomal potrawą Polaków. Prezydent, który takie wartości propolskie, bardzo narodowe eksponuje i on wybiera się na pierwszą kulinarną wyprawę po to, żeby zjeść kebaba. Korzenie ( tej potrawy – przyp.red.) to nie są takie tradycyjnie polskie. Ja nie wiem, to trochę może ryzykowny ruch ze strony pana prezydenta - ocenił.
Mówiąc już poważnie, gość programu zwrócił uwagę, że Nawrocki zawsze bardzo mocno eksponował bliskość z ludźmi. - To jest niewątpliwie jedna z przyczyn tego, że utrzymuje tę wysoką pozycję w skali poparcia - dodał.