PolskaNawałnice nad Polską. Tysiące odbiorców nadal bez prądu

Nawałnice nad Polską. Tysiące odbiorców nadal bez prądu

Nawałnice nad Polską. Tysiące odbiorców nadal bez prądu
Źródło zdjęć: © PAP | Tytus Żmijewski
20.07.2015 22:10, aktualizacja: 20.07.2015 23:19

Powalone drzewa, uszkodzone budynki, zerwane dachy - to krajobraz po gwałtownych burzach, jakie w ciągu ostatniej doby przeszły nad Polską. Tysiące odbiorców wciąż jest bez prądu. W wyniku nawałnic jedna osoba zginęła, 19 zostało rannych.

Woj. lubuskie

Trudna sytuacja jest m.in. w woj. lubuskim. Po burzach, które przeszły nad regionem w niedzielę, nadal około 3,7 tys. osób pozostaje bez prądu - poinformowano Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego. Najwięcej odbiorców ciągle oczekuje na usunięcie awarii w okolicach Żar i Nowej Soli.

Jak wcześniej informowano, uszkodzenia poczyniły główniej powalone na liniach energetycznych drzewa, połamane słupy czy przepalone bezpieczniki w stacjach.

Według danych Centrum, burze uszkodziły ponad 30 dachów budynków mieszkalnych i kilka budynków gospodarczych. Straż pożarna interweniowała w regionie ponad 300 razy.

W regionie zginęła jedna osoba - w Sławie na samochód, którym jechały trzy kobiety spadło drzewo. Jedna z nich nie przeżyła wypadku.

Woj. śląskie

Do poniedziałkowego wieczora energetycy usunęli już w woj. śląskim niemal wszystkie awarie po burzach i nawałnicach, jakie przeszły nad regionem. Rano energii nie miało tam prawie 20 tys. odbiorców, przed godz. 20 kilkudziesięciu - poinformował rzecznik spółki Tauron Dystrybucja w woj. śląskim Łukasz Zimnoch.

Wcześniej w rejonie będzińskim bez prądu było ok. 10 tys. odbiorców. W rejonie częstochowskim awarie w poniedziałek rano obejmowały ok. 5,2 tys. odbiorców, w gliwickim ok. 4,1 tys., a w bielskim - ok. 320.

W związku z nawałnicami od soboty do poniedziałkowego poranka strażacy interweniowali w woj. śląskim prawie 600 razy, z czego ok. 340 w nocy z niedzieli na poniedziałek. Najwięcej interwencji było w powiatach rybnickim, tarnogórskim, raciborskim oraz w Jaworznie i Katowicach.

- Interwencje dotyczyły głównie usuwania połamanych drzew i konarów, udrażniania dróg oraz pomocy przy zabezpieczaniu folią uszkodzonych dachów - mówił rzecznik śląskiej straży pożarnej Jarosław Wojtasik.

Ogółem w regionie w wyniku zdarzeń atmosferycznych od soboty uszkodzonych zostało łącznie ok. 20 dachów i budynków. W miejscowościach Jejkowice oraz Zawada Książęca częściowo zerwane zostały poszycia dachów na dwóch szkołach podstawowych. Nie było całkowitych zniszczeń dachów.

Woj. podlaskie

Ok. 4 tys. odbiorców z województwa podlaskiego wciąż pozostaje bez prądu po nocnych burzach - poinformowała PGE Dystrybucja. Silny wiatr zerwał też dachy z kilkudziesięciu budynków w regionie; liczone są straty.

Front burzowy przeszedł przez południową część województwa i tam są przerwy w dostawie prądu - poinformowała Agnieszka Tyszkiewicz z oddziału PGE Dystrybucja SA w Białymstoku. Po przejściu burz prądu nie miało ponad 30 tys. mieszkańców, w poniedziałek rano bez prądu pozostawało ponad 20 tys. odbiorców.

Tyszkiewicz poinformowała po południu, że awarie nie mają już charakteru masowego. Prądu nie mają odbiorcy w rejonach energetycznych Bielsk Podlaski i Białystok Teren. Mówiła, że długotrwałe wyłączenia związane są z czasochłonnymi pracami "wynikającymi z konieczności wymiany wielu uszkodzonych słupów, jak również porwanych przewodów na liniach średniego i niskiego napięcia". Zapewniła, że energetycy będą pracować do późnych godzin nocnych.

Jak poinformowała rzeczniczka wojewody podlaskiego Joanna Pilcicka, do popołudnia Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego odnotowało, że w regionie na skutek burz uszkodzonych zostało 22 budynków mieszkalnych i 31 gospodarczych. Dodała, że największe straty wystąpiły w powiecie bielskim, gdzie uszkodzonych zostało w sumie 45 budynków.

Najbardziej nawałnice dotknęły mieszkańców miejscowości Krzewo, gdzie zerwane zostały dachy siedmiu budynków mieszkalnych, ucierpiały także budynki gospodarcze, a jeden z walących się budynków przygniótł zwierzęta gospodarskie.

Wojewoda podlaski Andrzej Meyer, który w poniedziałek rano odwiedził te tereny mówił, że na wniosek samorządu poszkodowanym udzielana będzie pomoc finansowa z budżetu państwa w ciągu 2-3 dni od zdarzenia w formie zasiłków celowych.

Podlascy strażacy interweniowali blisko 200 razy, przede wszystkim zabezpieczając uszkodzone budynki i usuwając powalone drzewa.

Woj. dolnośląskie

Niemal 4 tys. odbiorców na Dolnym Śląsku nadal nie ma prądu po burzach, które w nocy z niedzieli na poniedziałek przeszły nad regionem. Najbardziej ucierpiały miejscowości w powiatach wrocławskim i średzkim.

Jak powiedział dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego we Wrocławiu, trwa usuwanie szkód i szacowanie strat wyrządzonych przez burze. - Bez prądu w całym regionie jest ponad 3,8 tys. odbiorców, ale ta liczba sukcesywnie maleje - powiedział dyżurny.

Najwięcej gospodarstw pozbawionych prądu jest w powiatach wrocławskim i średzkim. Tam też najczęściej interweniowali strażacy.

Według danych Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratowniczej Państwowej Straży Pożarnej w całym województwie w związku z nawałnicami strażacy interweniowali niemal 500 razy. Wzywani byli przede wszystkim do usuwania powalonych drzew i wypompowywania wody z zalanych posesji, ale również do zabezpieczania uszkodzonych budynków. Wichura uszkodziła kilkadziesiąt dachów w miejscowościach powiatów wrocławskiego i średzkiego.

We Wrocławiu po nawałnicy nadal są utrudnienia w komunikacji miejskiej. Nieprzejezdna jest linia tramwajowa do Parku Południowego oraz trasa na ulicy Hallera - podało biuro prasowe wrocławskiego MPK.

Woj. kujawsko-pomorskie

W wyniku nawałnic, które przeszły nad woj. kujawsko-pomorskim, uszkodzonych zostało ok. 200 budynków mieszkalnych i gospodarczych. Strażacy interweniowali dotąd ponad 1,1 tys. razy.

Szczególnie ciężko poszkodowane zostały cztery miejscowości w podtoruńskiej gminie Obrowo: Zawały, Dobrzejewice, Łążyn i Łążynek. Według danych straży pożarnej, burza uszkodziła tam 34 domy mieszkalne i 25 budynków gospodarczych. W poniedziałek rano w Zawałach była minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska, która zapewniła, że poszkodowani otrzymają potrzebne wsparcie.

Rzecznik prasowy wojewody kujawsko-pomorskiego Bartosz Michałek powiedział, że do urzędu wojewódzkiego spływają informacje od gmin dotkniętych nawałnicą. Poszkodowani otrzymają z rezerwy wojewody doraźne zasiłki w wysokości do 6 tys. zł.

- To pieniądze na najpilniejsze potrzeby. Gdy zostaną oszacowane straty, będzie można ubiegać się o dalszą pomoc. Osobno będzie można ubiegać się o środki na odbudowę zniszczonych budynków - dodał rzecznik.

W niedzielę w regionie w zdarzeniach związanych z burzami rannych zostało sześć osób, w tym jeden ratownik.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także