NATO: członkostwo Czarnogóry w Sojuszu coraz bliższe mimo protestu Rosji
• Starania Czarnogóry o członkostwo w NATO przebiegają gładko mimo silnego sprzeciwu Rosji
• To ocena zastępczyni sekretarza generalnego Sojuszu Rose Gottemoeller, która - w tym charakterze - przybyła do Czarnogóry po raz pierwszy
W Czarnogórze dobiegają końca ćwiczenia NATO, gdy tymczasem w sąsiedniej Serbii trwają wspólne ćwiczenia wojsk serbskich i rosyjskich.
Gottemoeller wyraziła nadzieję, że Czarnogóra zostanie nowym członkiem NATO wiosną, gdy parlamenty wszystkich 28 państw członkowskich ratyfikują stosowne porozumienie.
- Proces akcesyjny przebiega gładko i spodziewam się, że gdy procedury parlamentarne się zakończą (...) zostaniecie członkiem NATO wiosną roku 2017 - powiedziała Rose Gottemoeller.
Po ratyfikacji przez parlamenty protokołu o przystąpieniu Czarnogóry do Sojuszu Północnoatlantyckiego ten bałkański kraj zostanie 29. państwem członkowskim NATO.
Decyzja o zaproszeniu Czarnogóry do Sojuszu zapadła na spotkaniu szefów MSZ państw NATO w grudniu 2015 roku mimo silnych sprzeciwów ze strony Rosji, która, jak pisze agencja Associated Press (AP), utraci strategiczny dostęp do Adriatyku i której jedynym sojusznikiem w regionie pozostanie Serbia.
AP przypomina, że przedstawiciele władz Czarnogóry zarzucili Rosji, iż to ona stała za domniemanym zamachem stanu w dniu wyborów parlamentarnych, który miał obalić prozachodni rząd Czarnogóry. Rosja odrzuciła te oskarżenia.
- Sądzę, że już sam proces przygotowań do członkostwa w NATO umacnia Czarnogórę w radzeniu sobie z takimi poważnymi kryzysami jak ten - zaznaczyła zastępczyni sekretarza generalnego NATO.
Agencja AP przypomina, że Serbia i Czarnogóra były jednym państwem do roku 2006, gdy 650-tysięczna wówczas Czarnogóra zadecydowała o wyjściu ze związku z Serbią. Październikowe wybory w Czarnogórze wygrała prozachodnia Demokratyczna Partia Socjalistów (DPS). Serbia, oficjalnie starająca się o członkostwo w Unii Europejskiej, stara się zachować też tradycyjnie dobre stosunki z Rosją.
W trwających w Serbii do 9 listopada ćwiczeniach o kryptonimie "Słowiańskie Braterstwo" uczestniczy ponad 700 żołnierzy z Serbii, Rosji i Białorusi; w ćwiczeniach NATO w Czarnogórze uczestniczył personel z siedmiu państw NATO oraz 10 państw partnerskich, w tym Serbii.
Rose Gottemoeller zaznaczyła, że NATO przywiązuje wielką wagę do możliwości samodzielnego wyboru przez poszczególne państwa kontaktów zapewniających im bezpieczeństwo. - To suwerenne prawo każdego państwa - podkreśliła. - To do Serbii należała decyzja, czy chce uczestniczyć w ćwiczeniach wojskowych z Federacją Rosyjską. I jest to - zdaniem NATO - całkowicie w porządku - powiedziała zastępczyni szefa Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Zobacz także: Armia rosyjska wkroczyła na wody brytyjskie