Najechał autobusem sześciolatka - grozi mu 8 lat
Do sądu w Kępnie (woj. wielkopolskie) skierowany
został akt oskarżenia przeciw kierowcy autobusu, który na placu
manewrowym dworca PKS najechał sześciolatka powodując jego śmierć.
Kierowcy grozi do ośmiu lat więzienia.
Jak poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Janusz Walczak, do tragedii doszło w Kępnie pod koniec listopada ubiegłego roku. 52-letni kierowca podczas manewru cofania i włączania się do ruchu, najechał tyłem pojazdu na dziecko. Chłopiec, który na chwilę oddalił się od matki, poniósł śmierć na miejscu.
Powołany w trakcie śledztwa biegły z zakresu ruchu drogowego stwierdził naruszenie przepisów przez kierowcę, a także brak należytej opieki nad dzieckiem przez jego matkę. - Kierowca nie zachował szczególnej ostrożności i nienależycie obserwował teren wokół autobusu - powiedział Walczak.
Sprawę odpowiedzialności matki skierowano do odrębnego postępowania.