Na wybory do księdza
Tego jeszcze nie było - czytamy w "Metrze".
W Piotrkowie Trybunalskim powstał pierwszy w Polsce lokal wyborczy
na terenie plebanii.
Wierzeje to jedno z największych w Piotrkowie Trybunalskim osiedli domków jednorodzinnych. Do tej pory kilka tysięcy mieszkańców piotrkowskiego osiedla Wierzeje na każde głosowanie - czy to wybory prezydenckie, parlamentarne czy samorządowe - musiało jeździć do oddalonego o kilka kilometrów przedszkola.
To najbliższy samorządowy budynek, gdzie można było stworzyć punkt wyborczy. Uznaliśmy, że trzeba to zmienić i zaczęliśmy szukać alternatywy. Znaleźliśmy ją w samym środku osiedla, na plebanii w parafii św. Alberta - opowiada rzecznik prezydenta Piotrkowa Marcin Pampuch.
Proboszcz przyjął ofertę z entuzjazmem. Zgodził się nawet za darmo użyczyć nam swoich pomieszczeń - opowiada dziennikowi Pampuch. Pomysł wysunięto więc na radzie miasta. Poparli go radni z Samoobrony oraz z lokalnych ugrupowań prawicowych (Prawica Razem i Forum Piotrkowian) i Piotrków Trybunalski stał się pierwszą w Polsce miejscowością, której mieszkańcy już podczas najbliższych wyborów samorządowych pójdą na głosowanie do swojej parafii.
Fakt ten - pisze gazeta - oburzył miejscowych radnych z SLD, którzy zaskarżyli uchwałę do wojewody. To niebezpieczny precedens. To niezgodne z konstytucją, która gwarantuje rozdział państwa od Kościoła - opowiada przewodniczący piotrkowskich radnych SLD Zbigniew Lizak.
Według niego teren, na którym znajduje się każdy lokal wyborczy, powinien być objęty pełną jurysdykcją państwa, a teren należący do Kościoła tego nie gwarantuje. Proboszcz jest bardzo rozpolitykowany i już zapowiedział, że w dniu wyborów będzie wskazywał swoim parafianom osoby, na które warto zagłosować - przestrzega Lizak.
Sam ks. Wysocki uważa, że takie działanie nie jest agitacją, lecz jedynie "prostowaniem umysłów" - pisze "Metro". (PAP)