Na razie Rywin bez nowych zarzutów
Prokuratura nie postawi na razie nowych zarzutów Lwu Rywinowi.
25.02.2003 | aktual.: 25.02.2003 15:45
Zastępca prokuratora generalnego do spraw przestępczości zorganizowanej Kazimierz Olejnik powiedział, że postawienie nowych zarzutów Rywinowi jest rozważane, ale na razie nie ma podstaw do zmiany zarzutów lub rozszerzenia ich listy.
Prokurator Olejnik powiedział również, że posiada informacje, iż przygotowywane są zmasowane ataki na prokuratorów zajmujących się afera Rywina. Zarzucił też części mediów, że próbowały zdyskredytować prowadzącą postępowanie prokurator Annę Baranowską.
Kazimierz Olejnik podkreślił, że po raz pierwszy postępowanie w tej samej sprawie prowadzi prokuratura i sejmowa Komisja Śledcza. Nie ułatwia to, zdaniem Olejnika, działań prokuratury, a nawet uniemożliwia przeprowadzenie niektórych czynności śledczych. Pozwala to natomiast na skuteczniejszą obronę podejrzanemu Lwu Rywinowi. Olejnik zauważył, że prokuratura została też wystawiona na niezasłużone nieraz zarzuty polityków i mediów.
Olejnik odparł zarzuty dotyczące przebiegu śledztwa, kierowane przeciwko prokuraturze przez prasę i polityków. Oświadczył, że Rywina przesłuchano po innych osobach, gdyż pozwoliło to na postawienie mu udokumentowanych zarzutów. Podejrzanemu postawiono tylko jeden zarzut - płatnej protekcji, gdyż na to pozwolił zebrany materiał dowodowy. Olejnik wyjaśnił, że Rywin nie został aresztowany, gdyż za zarzucane mu czyny grożą tylko 3 lata więzienia.
Kazimierz Olejnik dodał, że prokuratura nie wyklucza, iż zwróci się o billingi rozmów telefonicznych innych osób zamieszanych w sprawę, a nie tylko Rywina i Kwiatkowskiego. Zdaniem Olejnika na razie nie ma potrzeby wystąpienia do urzędów państwowych o niektóre związane ze sprawą dokumenty, takie jak książki wejść i wyjść z gabinetów niektórych osób.
Olejnik powiedział również, że "w instytucji niepublicznej" zostały zniszczone dokumenty, które mogły być dowodami w sprawie afery Rywina. Nie chciał jednak podać szczegółów.
Wcześniej Olejnik poinformował, że prokuratura może postawić Rywinowi zarzut korupcji albo oszustwa. Dodał, że zaostrzenie zarzutów wobec Rywina to "naturalna konsekwencja działań" prokuratury. Lew Rywin jest na razie podejrzany o płatną protekcję, za co grozi do 3 lat więzienia. Za korupcję grozi tymczasem do 12, a za oszustwo - do 10 lat więzienia.
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! „Rywingate” - przykład pospolitej próby korupcji, czy też afera polityczna na najwyższych szczeblach władzy. Apogeum choroby czy początek kuracji? Sprawa zostanie wyjaśniona i sprawca (lub sprawcy) skazany?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.