Muzułmanie protestują, bo chcą nosić chusty
Około tysiąca osób protestowało w Azerbejdżanie, domagając się prawa do noszenia muzułmańskich chust w szkołach, w których wprowadzono mundurki.
Przed ministerstwem oświaty w Baku protestowało od 800 do tysiąca osób - o wiele więcej niż w ostatnich latach brało udział w demonstracjach na rzecz reform w byłej republice radzieckiej.
Jak podała policja, aresztowano 12 osób.
W głównie szyickim Azerbejdżanie część muzułmańskich społeczności narzeka na dyskryminację ze strony reżimu, który według analityków każdą próbę radykalizacji lub upolitycznienia islamu traktuje jako zagrożenie dla stabilności kraju, eksportującego ropę i gaz.
W szkołach nie ma wyraźnego zakazu noszenia muzułmańskich chust, ale w tym roku władze wprowadziły szkolne mundurki.
Do demonstracji doszło po czwartkowej wypowiedzi ministra oświaty Misira Mardanowa, że "wszyscy uczniowie szkół średnich muszą przychodzić na zajęcia w mundurkach, a poza szkołą mogą chodzić w czym chcą".
Protestujący nieśli transparenty z hasłami "Wolność dla hidżabu" i "Allahu Akbar" (Bóg jest wielki).