Młodzi szturmują urzędy. "Chcę wziąć odpowiedzialność za Polskę"
- Nie mogę jechać w weekend do domu, ponieważ są Juwenalia. Chcę natomiast wziąć odpowiedzialność za losy mojego kraju - mówi Wirtualnej Polsce Tomek, student Uniwersytetu Warszawskiego, który dopisał się do spisy wyborców w dzielnicy Mokotów. W Warszawie takich osób jest ponad 15 tys. - Zainteresowanie wyborami jest bardzo duże - mówi Wirtualnej Polsce Łukasz Partyka ze stołecznego magistratu.
07.05.2015 | aktual.: 07.05.2015 16:18
- Najwięcej pracy mieliśmy w poniedziałek i wtorek, kiedy były ostatnie dni na dopisanie się do spisu wyborców - tłumaczy Wirtualnej Polsce Jacek Dzierżanowski, rzecznik prasowy dzielnicy Mokotów. I dodaje, że największym zainteresowaniem wybory cieszą się wśród studentów i osób młodych. Tylko w ciągu dwóch dni urzędnicy z Mokotowa przyjęli łącznie ok. trzech tysięcy mieszkańców. - Nasi pracownicy udzielali informacji, odpowiadali na pytania i przyjmowali wnioski. Do tego mieliśmy setki telefonów od mieszkańców, którzy pytali o różne kwestie związane z wyborami - mówi Dzierżanowski.
- U nas wśród osób, które dopisały się do listy wyborców również dominują ludzie młodzi - mówi Jerzy Gierszewski, rzecznik prasowy dzielnicy Praga-Południe. W tamtejszym urzędzie najwięcej interesantów zostało przyjętych w tym tygodniu. Łącznie do listy wyborców dopisało się 1800 osób.
Nie wszystkim jednak udała się ta sztuka. - Pani w okienku powiedziała, że dziś już nie ma takiej możliwości. Pozostaje mi jechać do domu, problem w tym, że w niedzielę mam komunię chrześniaka, więc nie wiem jak się z tym wszystkim wyrobię - tłumaczy Ola fryzjerka z Ursynowa.
- Osoby, które nie zdążyły dopisać się do spisu wyborców, a chcą głosować w stolicy, powinny w miejscu zameldowania pobrać zaświadczenie o prawie do głosowania - tłumaczy Partyka. Taki dokument można uzyskać w urzędzie gminy. Wydawane są one do piątku włącznie w godzinach pracy magistratu. - Warto wiedzieć, że posiadający takie zaświadczenie może przyjść w niedzielę do każdej komisji wyborczej na terenie kraju i zagłosować - wyjaśnia Gierszewski. Na Pradze Południe wydano do tej pory 690 takich dokumentów.
Osoby, które nie zdążyły dopisać się do spisu wyborców i nie mogą pojechać do urzędu gminy po zaświadczenie o prawie do głosowania mają jeszcze jedną możliwość. - Mogą spróbować dopisać się do rejestru wyborców. To jest baza danych, którą w niedzielę będzie posługiwała się komisja - mówi Partyka. Osoby te muszą udokumentować, że stale zamieszkują na terenie miasta. Do urzędu powinny przynieść, np. umowę najmu mieszkania czy PIT potwierdzający, że podatki płacone są w Warszawie.
Osoby, które chcą dopisać się do rejestru wyborców muszą mieć na uwadze fakt, że odbywa się to w trybie postępowania administracyjnego skróconego do trzech dni. - Oznacza to, że jeśli dziś pójdziemy dopisać się do urzędu to decyzja może zostać wydana dopiero w poniedziałek, a więc już po wyborach - mówi Partyka.
Okazuje się, że nie brakuje osób, które korzystają właśnie z tej trzeciej możliwości. - Poszliśmy się zarejestrować. Mieszkamy w Warszawie, tu płacimy podatki i tu też chcemy głosować. Pani w okienku powiedziała, że do piątku powinniśmy otrzymać decyzję, a jak nie, to mamy potwierdzenia na podstawie, którego komisja powinna dopisać nas do listy - tłumaczy młoda para z Lublina. - Nasz kolega był w podobnej sytuacji podczas wyborów samorządowych i zdążył. Mamy nadzieję, że nam też się uda. Musi, bo chcemy zadecydować o tym kto zostanie najważniejszą osobą w państwie - mówią rozmówcy Wirtualnej Polski.
W wyborach prezydenckich zmierzą się: ubiegający się o reelekcję Bronisław Komorowski (z poparciem PO), Andrzej Duda (PiS), Magdalena Ogórek (z poparciem SLD), Adam Jarubas (PSL), lider Twojego Ruchu Janusz Palikot, Janusz Korwin-Mikke (ugrupowanie KORWiN), muzyk Paweł Kukiz, Jacek Wilk (Kongres Nowej Prawicy), Marian Kowalski (Ruch Narodowy)
, Paweł Tanajno (Demokracja Bezpośrednia) oraz reżyser Grzegorz Braun.
Głosowanie odbędzie się w niedzielę 10 maja w godzinach od 7 do 21. Do głosowania uprawnionych jest ponad 30,5 mln wyborców, którzy oddadzą głos w ponad 27 tys. obwodach. Jeśli żaden z kandydatów nie otrzyma ponad połowy ważnie oddanych głosów, 24 maja odbędzie się druga tura głosowania. Przejdzie do niej dwóch kandydatów z największą liczbą głosów.