Miller o podatkach i UE
W czasie debaty nad ustawą budżetową Sejm zdecyduje o wprowadzeniu lub nie podatku importowego - powiedział w poniedziałek w Sygnałach Dniach premier Leszek Miller. Stwierdził także, że dzisiaj Polska jest dużo dalej od Unii niż 4 lata temu.
Premier podkreślił, że wprowadzenie podatku importowanego ma swoje wady i zalety i wymaga konsultacji ze Światową Organizacją Handlu i Unią Europejską.
Jeżeli wprowadzilibyśmy podatek importowy groziłoby to wzrostem cen, co uderzyłoby konsumentów po kieszeniach - powiedział Miller. Premier tłumaczył też, że jego wprowadzenie mogłoby doprowadzić do wprowadzenia różnych restrykcji przez zagranicznych parterów handlowych utrudniających nasz eksport.
Oceniając stan przygotowań Polski do członkostwa w Unii Europejskiej premier powiedział, że dzisiaj Polska jest dużo dalej od Unii niż 4 lata temu.
Po czterech latach rządów naszych poprzedników Polska oddaliła się od Unii Europejskiej: bezrobocie jest większe a tempo wzrostu dochodu gospodarczego jest słabsze niż 4 lata temu - tłumaczył Miller. Dodał, że jego ekipa zamierza przedstawić rozwiązania, które zdynamizują negocjacje, by na grudniowym szczycie Piętnastki w Laken Polska została wymieniona wśród pierwszej grupy państw, które zostaną przyjęte do Wspólnoty.
Premier pokreślił, że raport Komisji Europejskiej oceniający stan przygotowań Polski do członkostwa w Unii Europejskiej - który ma zostać przedstawiony we wtorek - ma pozytywny wydźwięk.
Z tego, co usłyszałem od komisarza do spraw rozszerzenia Unii Guentera Verheugena wymowa tego raportu będzie pozytywna. Nie ma niebezpieczeństwa, że zostaniemy ocenieni jako kraj, który nie spełnił wymogów członkostwa, ma ogromne zaległości i nie stara się, aby przyspieszyć negocjacje - powiedział Miller. (mag)