Milionom Północnych Koreańczyków grozi głód
Ponad trzem milionom mieszkańców Korei
Północnej grozi obecnie kolejna klęska głodu - wynika z ostatnich
szacunków agendy ONZ - Światowego Programu Żywnościowego (WFP).
Powodem zaostrzenia się i tak już od lat trudnej sytuacji w Korei Północnej są niskie tegoroczne zbiory zbóż i gwałtowny wzrost cen żywności - powiedział w Seulu dyrektor wykonawczy WFP, James T. Morris.
Korea Północna od połowy lat 90. - kiedy to klęska głodu spowodowała śmierć prawdopodobnie dwu milionów ludzi - polega na pomocy zagranicznej, by wyżywić 23 miliony swych obywateli.
Światowy Program udziela bezpośredniej pomocy żywnościowej 6,5 milionom Północnych Koreańczyków - około jednej czwartej ludności kraju. Morris ostrzegł jednak, iż w najbliższym czasie pomoc ta może zostać wstrzymana z powodu braku funduszy. Jeśli WFP nie otrzyma pieniędzy, we wrześniu żywność dostarczana przez Program dotrze już tylko do 1,3 mln najbardziej potrzebujących Koreańczyków, głównie kobiet i dzieci.
Niskie plony prowadzą także do gwałtownego wzrostu cen dostępnej żywności na rynku w miastach - powiedział Morris, dodając, że zdaniem WFP ogłoszony przez władze w Phenianie wzrost produkcji rolnej w tym roku o trzy procent, wydaje się absolutnie nierealny.
Według Morrisa, ograniczone reformy, zainicjowane w zeszłym roku przez komunistyczne władze i polegające na zezwoleniu chłopom na sprzedaż części produkowanej żywności na wolnym rynku, przyniosły niewielką poprawę sytuacji producentów, lecz wyraźne pogorszenie sytuacji mieszkańców miast i pracowników zakładów przemysłowych, których nie stać na kupowanie żywności na rynku. W zeszłym roku w Korei Północnej także spadło pogłowie bydła. Ponownie, jak w latach 1990. coraz więcej ludzi żywi się zbierając dziko rosnące rośliny jadalne, orzechy czy korzonki - ocenił Morris.