Mateusz Morawiecki powitał repatriantów z Kazachstanu
Do Polski przybyła grupa około 150 osób pochodzenia polskiego z Kazachstanu. Repatrianci trafili do ośrodka adaptacyjnego w Pułtusku. Rząd pracuje nad nową ustawą repatriacyjną i zakłada ściągnięcie 10 tys. osób z krajów byłego ZSRR.
Repatrianci trafili do ośrodka adaptacyjnego w Pułtusku. Opiekę nad nimi sprawować będzie Stowarzyszenie Wspólnota Polska, które przygotowało specjalny program adaptacyjny. Dzieci będą uczęszczać do polskich szkół, a Polacy ze wschodu spędzą w ośrodku maksymalnie rok.
- Symbolicznie tym dniem chcielibyśmy rozpocząć repatriację taką, jaka od dawna powinna mieć miejsce – powiedział we wtorek wicepremier Mateusz Morawiecki podczas powitania Polaków z Kazachstanu.
Dodał, że trudny los repatriantów powinien być przez Polskę naprawiony, a stracony czas nadrobiony. Mateusz Morawiecki zwrócił uwagę, że część z przybyłych do Polski osób czekała na to nawet kilkanaście lat. Zapowiedział, że dzięki odpowiedniemu prawodawstwu będzie to możliwe na dużo szerszą skalę.
##Los repatriantów
Większość repatriantów z Kazachstanu pochodziło ze wsi Jasna Polana, Tajynsza, Kellerowka, Donieckoje, Podolskoje, Oziornoje. A część z mieszkańców tych wsi zdecydowała się na przyjazd do Polski po ubiegłorocznej powodzi, która zniszczyła ich domy.
- Polacy pomagali nam przez długi czas na miejscu, kupowali żywność, węgiel. Zdecydowałyśmy się przyjechać jednak tutaj, dzieci tu studiują, podoba im się. Polska wyciągnęła do nas pomocną dłoń – powiedziała Jana, która jest wnuczką polskich zesłańców do Kazachstanu.
- Bardzo jestem szczęśliwa, że jesteśmy dzisiaj na tej polskiej ziemi. Bardzo nas tu dobrze i radośnie przywitano. Wielka radość z tego spotkania. Oby nam się tu lepiej żyło - mówiła dziennikarzom 85-letnia pani Jadwiga
##Ustawa repatriacyjna
Rząd pracuje nad nową ustawą o repatriacji. Projektowana ustawa będzie dotyczyć osób zamieszkujących azjatycką część byłego ZSRR. Pierwszeństwo w powrocie mają mieć osoby represjonowane i ich potomkowie. Repatriacją objęci byliby również małżonkowie i dzieci tych osób. Powrót do kraju byłby możliwy na dotychczasowych zasadach, czyli na zaproszenie samorządu, oraz w formie pomocy organizowanej przez władze centralne. W tej drugiej formie, repatrianci mieliby mieć zapewnione pół roku w ośrodku pobytu, zapewniony kolejny rok utrzymania i wynajem mieszkania. Przybyłym do ojczyzny przysługiwałyby świadczenia w formie zasiłku: transportowego, na zagospodarowanie, szkolnego, na wynajem mieszkania.
W latach 2001-2015 w ramach repatriacji przyjechało do Polski ok. 5 tys. osób. Rząd spodziewa się, że dzięki nowej ustawie ściągnie do kraju następne 10 tys. osób, a program obowiązywałby przez 10 lat.