Marsz Równości w Lublinie. Wojewoda Czarnek wydał oświadczenie
Wojewoda lubelski nie jest zadowolony z tego, że Marsz Równości jednak się w Lublinie odbędzie. Jego zdaniem to "epatowanie seksualnością". "Nikogo nie interesuje, kto z kim śpi" - zaznaczył w oświadczeniu.
- Możliwość organizacji manifestacji gwarantuje członkom społeczności wpływ na władze publiczne. Wszelkie ograniczenia powinny być traktowane jako wyjątek - mówił podczas rozprawy w lubelskim sądzie apelacyjnym sędzia. Jego decyzją Marsz Równości w Lublinie jednak się odbędzie.
Wcześniej sąd okręgowy podtrzymał decyzję prezydenta miasta o zakazie manifestacji. Takie rozwiązanie podobało się również wojewodzie lubelskiemu Przemysławowi Czarnkowi, który wydał w tej sprawie oświadczenie.
"Żałuję, że Sąd Apelacyjny dostrzega prawa jakiejś mniejszości – i to jeszcze w dużej części przyjezdnej z Warszawy czy z innej miejscowości – a nie dostrzega prawa zdecydowanej przytłaczającej większości mieszkańców Lublina do spokoju i do tego, żeby nie byli epatowani seksualnością kogokolwiek" - zauważył.
Zobacz także: Adam Bielan o sprawie Smogorzewskiego. "Tam może być gigantyczny mobbing"
Zdaniem Czarnka "ktokolwiek będzie używał agresji fizycznej w stosunku do kontrmanifestantów i manifestantów, ten będzie tak naprawdę sprzyjał środowisku gejowskiemu i na tym tylko temu środowisku zależy, bo 'tęczowy' pochód w Lublinie i tak się nie przyjmie".
"Wyrażam przekonanie a zarazem nadzieję, że te nasze działania i to szczere formułowanie naszych poglądów doprowadzi do tego, że jutro rzeczywiście „marsz równości” nie będzie epatował gorszącymi scenami, wulgarną quasi-pornografią, że nie będzie epatował obscenicznymi widowiskami z udziałem gejowskich środowisk, na przykład niemieckich, tylko będzie spokojną manifestacją" - podkreślił.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl