PolskaMarek Siwiec: prezydent naprawia państwo

Marek Siwiec: prezydent naprawia państwo

Z regularną częstotliwością jesteśmy świadkami pewnego spektaklu. To, co zrobił prezydent służy, w moim przekonaniu, naprawie tego państwa, a nie osłabieniu - powiedział Marek Siwiec w Salonie Politycznym Trójki. Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego odniósł się w ten sposób do tzw. afery Rywina oraz przesłuchania środowego przesłuchania prezydenta przez prokuraturę. Jolanta Pieńkowska:Spodziewał się Pan wczoraj, w czasie debaty o wysłaniu wojsk polskich do Iraku, że w czasie tej debaty nie będzie prezydenta, który jest zwierzchnikiem sił zbrojnych? Marek Siwiec: Spodziewałem się, że prezydent będzie. Oczekiwałem na prezydenta w zamiarze towarzyszenia mu w tej debacie. Wyszło tak, że parlament, jak często to się zdarza w tych pierwszych minutach swojego obradowania podryfował innym kursem. Te pierwsze dwie godziny, które były przeznaczone na tę debatę zajęły zupełnie inne sprawy. Trudno się dziwić, że w sytuacji, gdy trwa pewnego rodzaju spór, żeby nie nazwać tego awanturą ... Jolanta Pieńkowska:
A dlaczego nie przyjechał na debatę później? Bał się tego, co zostanie powiedziane? Marek Siwiec: No czego się miał bać. Nie bał się. Po prostu nie mógł. Chcę zwrócić uwagę, że tego samego dnia po południu przesłuchiwany był przez prokuraturę. To też jest czynność, która wymaga pewnego przygotowania. To też jest zrozumiałe. Więc proszę nie doszukiwać się w tym żadnego kontekstu. Zapowiedział, że będzie w Sejmie, wszystko było przygotowane. Byłby w Sejmie, gdyby ta niesamowicie ważna debata odbyła się w czasie, który był na nią zaplanowany. I z powagą, która jest należna tego typu debacie. Tak się nie stało. Jolanta Pieńkowska: Czy w tej sytuacji prezydent stanie, czy powinien stanąć przed komisją śledczą? Marek Siwiec: Proszę mnie nie pytać o to. To jest suwerenna decyzja komisji, która musi być osadzona w prawie i w obyczaju, który towarzyszy jej pracy. Ja na ten temat nie mam nic do powiedzenia, Protokół tego przesłuchania jest znany prokuraturze i będzie nim posługiwać się zgodnie z prawem.
Czyli można oczekiwać, że dotrze również do komisji. Te słowa, które powiedział prezydent. I tyle. Komisja będzie w zależności od tego podejmować swoje decyzje. Jeszcze raz mówię, osadzone w realiach prawnych. Jolanta Pieńkowska: A panie ministrze, a nie uważa pan, że to co się dzieje ostatnio, znaczy to, co się działo wczoraj w Sejmie przed debatą iracką, ujawnienie przez premiera, że Rywin napisał list do prezydenta, wreszcie wczorajsze przesłuchanie, czy to wszystko nie osłabia i pozycji prezydenta, i autorytetu głowy państwa, Marek Siwiec: To jest bardzo dobre pytanie, tylko proszę określić kontekst tej całej sytuacji, a kontekst jest taki, że trwa skandal. Z regularną częstotliwością jesteśmy świadkami przesłuchań pewnego spektaklu. Mówię w cudzysłowie, słowo pejoratywne, któremu towarzyszą miliony ludzi w Polsce. To, co zrobił prezydent służy, w moim przekonaniu, naprawie tego państwa, a nie osłabieniu. Jolanta Pieńkowska: Ale wszyscy zadają to pytanie. W jakim kierunku to idzie? Marek
Siwiec:
Trwa procedura prawna. A jednocześnie trwa pewnego rodzaju refleksja o stanie państwa. Zaangażowane w nią są najwyższe autorytety i to te formalne, sprawujące władzę i te nieformalne. Opinia publiczna w tym uczestniczy. Wszystko zmierza - jestem o tym przekonany - do naprawy państwa. Pewnego rodzaju ekspiacja. Pokazanie, że jesteśmy słabi, to robimy źle, takie i takie negatywne zjawiska toczą nasze państwo. To służy naprawie, to nie służy rozsadzeniu państwa. To w efekcie ma doprowadzić do naprawy. Za tą naprawę odpowiedzialni są ci, którzy zostali do tego powołani. Ja jestem głęboko przekonany o tym, że prezydent jest w stanie dać przykład, jak to państwo naprawiać. I wczorajsze przesłuchanie jest pewnym aktem, z jednej strony i pokory, jak i kooperacji. To jest bardzo dobry przykład, który powinien być wzięty pod uwagę przez tych wszystkich, którzy być może mają wątpliwości, jak się w tej sprawie zachować. Jolanta Pieńkowska: A czy naprawie państwa służy również to, że wczoraj Krajowa Rada
Radiofonii i Telewizji wybrała przewodniczącego. Jest to pani Danuta Waniek... Marek Siwiec: To zadajmy takie pytanie znowu o kontekst. W kontekście, w którym przewodniczący uznał, że wyczerpał swoje możliwości kierowania tą instytucją. Ta instytucja, dokąd nie zostanie w sposób prawny zlikwidowana, poprawiona, zmieniona; jest instytucją ważną, która spełnia również funkcje usługowe. Ona musi funkcjonować. W związku z tym wybrano nowego przewodniczącego. Ja jestem głęboko o tym przekonany, zresztą sam wynik głosowania jest bardzo znamienny, że to jest najlepsza kandydatura z tego gremium, które zasiada dziś w Radzie. Jolanta Pieńkowska: A mimo, że prezydent mówił, że Radę trzeba zmieniać i żadnych polityków, żadnych senatorów, żadnych działaczy politycznych. Trudno mówić, że pani Danuta Waniek nie jest działaczem politycznym, Marek Siwiec: Dzisiaj w Krajowej Radzie zasiada 9 działaczy politycznych. O mniejszym lub większym zabarwieniu. Juliusz Braun był posłem Unii Wolności, pan Sellin był
działaczem AWS, pan Sęk był z PSL. I tak można by wymieniać i wymieniać. Najmniej tych konotacji, choć też był posłem 6 lat temu SLD ma pan Halber. Pan Czarzasty nigdy nie był posłem. Pan Dubaniowski nigdy nie był działaczem żadnej partii. (Polskie Radio/mdz) Przeczytaj całą rozmowę

Źródło artykułu:WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)