PolskaMarek Borowski: wyborów nie będzie

Marek Borowski: wyborów nie będzie

Wyborów nie będzie. LiS powstał tylko na okoliczność wyborów i tylko tych wyborów, żadnych innych. Więc jeżeli Jarosław Kaczyński na wybory nie pójdzie, a moim zdaniem nie pójdzie, będzie, że tak powiem, "przykręcał śrubę" i w różny sposób doprowadzał właśnie do takiego "zgniłego" kompromisu. LiS powstała tylko po to, żeby coś wyszantażować od Jarosława Kaczyńskiego - uważa Marek Borowski, gość "Sygnałów Dnia".

Marek Borowski: wyborów nie będzie
Źródło zdjęć: © wp.pl | Konrad Żelazowski

26.07.2007 | aktual.: 26.07.2007 10:51

Sygnały Dnia: Panie marszałku, a jak pan zna życie polityczne (ja pana jednak pytam trochę jako polityka, który rozumie te procedury), czy LiS przetrwa, Liga i Samoobrona? Dziś w gazetach są doniesienia, że tam już pierwsze kłótnie o listy, że Samoobrona nie jest zadowolona z propozycji list złożonej przez Romana Giertycha. Zresztą już obaj liderzy mówią osobno – Roman Giertych odpowiada za list w sprawie CBA, różniąc się jednak od Samoobrony, bo mówi: wyjaśnienia ministra Wassermanna właściwie by wystarczyły.

Marek Borowski: - No więc to po pierwsze. Po drugie – jeszcze raz powiadam, wyborów nie będzie. LiS powstał tylko na okoliczność wyborów i tylko tych wyborów, żadnych innych. Więc jeżeli Jarosław Kaczyński na wybory nie pójdzie, a moim zdaniem nie pójdzie, będzie, że tak powiem, „przykręcał śrubę” i w różny sposób doprowadzał właśnie do takiego „zgniłego” kompromisu, no to, oczywiście, też i nie będzie żadnej koalicji typu LiS. Ona powstała... czy powstała, czy jej groźba raczej została zarysowana tylko po to, żeby coś wyszantażować od Jarosława Kaczyńskiego. Więc te ugrupowania poza tym różni bardzo wiele. Stąd też nie rokuję żadnej przyszłości ani dla LiS-a, ani dla innych tego typu zwierząt.

Panie marszałku, a Lewica i Demokraci, ta też skomplikowana bardzo koalicja, cztery podmioty te podstawowe, ona się nie przewróci o budowę list? To zawsze jest taki najbardziej wrażliwy moment w życiu partii, no bo to decyduje o tym, kto będzie w Sejmie, kto ma realną szansę na mandat poselski.

- No więc LiD tym się różni od różnych LiS-ów i temu podobnych tworów, że my już przeszliśmy pewną drogę, my rozpoczęliśmy budowę tej koalicji ponad rok temu, potem przeszliśmy wybory samorządowe i w tej chwili jesteśmy już na zupełnie innym etapie – na etapie budowy programu, a także budowy list, chcę powiedzieć, dlatego że, oczywiście, mimo że ja uważam, że tych wyborów nie będzie, to jednak każda sensowne i przezorna partia musi się do nich przygotowywać, jakieś tam prawdopodobieństwo istnieje, w związku z tym również i do budowy list. Otóż ja czytam różnego rodzaju informacje... znaczy „informacje” to biorę w cudzysłów, bo...

Spekulacje.

- Bo słowo "informacja" oznacza jednak coś rzetelnego, ale jeśli czytam na przykład w Dzienniku, że trwają jakieś straszliwe boje, bójki wręcz w LiD-zie, ktoś czegoś żąda, ktoś się na coś nie zgadza, to jako żywo przypomina mi to jakąś wirtualną rzeczywistość, jakąś bajkę o żelaznym wilku. Nic takiego nie ma miejsca.

A prawda jest, że starzy wracają? Mówię "starzy" potocznie. Działacze tego SLD z okresu potęgi Leszka Millera? Lech Nikolski choćby, też osoba kojarzona z aferą Rywina, ma medialnym zespołem kierować.

- Ale już ja to też czytałem, wysłuchałem, znam... znaczy to jest sprawa wewnętrzna SLD, ale znam wypowiedź Wojciecha Olejniczaka w tej sprawie, który to zdementował. Nie, to są po prostu chwyty dziennikarskie, muszę powiedzieć, od pewnego momentu już nieuczciwe wręcz. Ja rozumiem, że są gazety, które w taki sposób budują zainteresowanie dla swojego pisma. Są to gazety określane potocznie mianem tabloidów, brukowców i tak dalej, i tak dalej. Poważna gazeta nie powinna się wdawać w takie rzeczy i trochę mi przykro czytać to...

I spokojnie patrzeć, jak jej spada nakład.

- Tak jest. To już ja nie wiem, to niech szukają jakichś innych sposobów, ale chyba nie tak. W każdym razie kończąc ten temat – jeśli chodzi o Lewicę i Demokratów, odnotowujemy taki powolny, pełzający ruch w górę, jeśli chodzi o sondaże. Od września będziemy znacznie bardziej widoczni, znacznie bardziej ofensywni. Budujemy program, nie ma problemu z listami. Naprawdę jestem tutaj bardzo optymistycznie nastawiony.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)