Marek Balicki: nie będzie ręcznego sterowania systemem

Kontrakty (w myśl ustawy o NFZ - przyp. red.) będą zawierane jak dotąd na poziomie regionalnym. Nie będzie ręcznego sterowania systemem, nie będzie zarządzania z Warszawy, natomiast będzie skonsolidowany jeden system, jeden fundusz – powiedział w "Sygnałach Dnia" minister zdrowia Marek Balicki.

18.02.2003 10:20

Sygnały Dnia: Na nic zdały się protesty, m.in. samorządu lekarskiego, Związku Powiatów Polskich, Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, partii opozycyjnych. Prezydent Aleksander Kwaśniewski podpisał Ustawę o Narodowym Funduszu Zdrowia. A tymczasem mówi się już o tym, że tę ustawę trzeba będzie nowelizować. Zresztą sam Pan Minister mówi, że taka konieczność istnieje. A więc będzie obowiązywał od 1 marca kolejny bubel legislacyjny?

Marek Balicki: No nie, z tym się nie mogę zgodzić w sposób stanowczy. Zobaczymy, czy trzeba będzie nowelizować. Jest to wielka ustawa systemowa, ważna, dająca narzędzie władzom publicznym, ministrowi i rządowi do naprawy systemu – do naprawy systemu "Płatnika". I zobaczymy w trakcie jej wdrażania, czy wystąpią jakieś takie zjawiska, które skłonią do tego, żeby naprawiać, żeby poprawiać również ustawy. I to będziemy robić.

Sygnały Dnia: Panie Ministrze, co oznacza pożegnanie z kasami chorych?

Marek Balicki: Pożegnanie z kasami chorych oznacza to, że z dniem wejścia w życie ustawy 17 kas chorych przestanie istnieć, powstanie jeden Narodowy Fundusz Zdrowia, który będzie się składał z 16 oddziałów regionalnych. Czyli kontrakty będą zawierane jak dotąd na poziomie regionalnym. Nie będzie ręcznego sterowania systemem, nie będzie zarządzania z Warszawy, natomiast będzie skonsolidowany jeden system, jeden fundusz. I to jest ważne, zwłaszcza w sytuacji takiej, w jakiej znalazł się dzisiaj system opieki zdrowotnej, kiedy w różnych regionach przeżywa duże trudności, wręcz stan krytyczny.

Sygnały Dnia: Ale, Panie Ministrze, to kasy chorych mają zawrzeć do końca roku kontrakty, m.in. ze szpitalami, z placówkami służby zdrowia. Więc co będzie robił ten Narodowy Fundusz przez ten rok?

Marek Balicki: Rewolucję już raz przeżywaliśmy. Był to ’99 rok, kiedy zostały wprowadzone kasy chorych i jednocześnie szpitale, przychodnie zostały przekazane samorządom terytorialnym. I mówiło się, że z dnia na dzień obudzimy się w innej Polsce i miało być od razu lepiej. No, jak jest, to dzisiaj, po czterech latach możemy powiedzieć, że system kas chorych znalazł się w rozsypce, znalazł się w chaosie. Naprawa systemu opieki zdrowotnej to nie jest działanie, które może być wprowadzone w jeden dzień, w tydzień czy w miesiąc. To jest proces i w ramach tego procesu zgodnie z przepisami prawa, tymi, które są zawarte i w obecnej ustawie, i przyszłej ustawie o Narodowym Funduszu Zdrowia, po jej wejściu w życie umowy na ten rok będą zawarte zgodnie z obowiązującym prawem, ponieważ nie da się trzy razy w roku przeprowadzać konkursu ofert. Wtedy placówki, szpitale, przychodnie nie mogłyby ustalać planu finansowego, do czego są zobowiązane Ustawą o zakładach opieki zdrowotnej, i nie mogłyby prowadzić planowej
gospodarki finansowej w sposób rozsądny, racjonalny zarządzać, a jednocześnie pacjenci nie mieliby pewności ciągłości udzielania świadczeń. Tak, tę pewność będą mieć, a jednocześnie system będzie naprawiany. I to o to chodzi.

Sygnały Dnia: Wszyscy mówili tak (no, prawie wszyscy): "Po co nam tylu urzędników w kasach chorych?" Czy w Narodowym Funduszu Zdrowia będzie pracowało mniej ludzi, którzy zarządzają tym systemem?

Marek Balicki: Każdemu słuchaczowi chyba zrozumiałe i oczywiste się wydaje, że jeśli nie potrzeba przeprowadzać 17 odrębnych systemów, konkursów ofert, odrębnych rodzajów umów, to zrozumiałe, że chociażby z tego powodu urzędników trzeba będzie mniej.

Sygnały Dnia: Powiedział Pan, Panie Ministrze, że nie wiadomo, czy trzeba będzie nowelizować Ustawę o Narodowym Funduszu Zdrowia, że na ten temat będą jeszcze spotkania, dyskusje, ale tymczasem już wiele organizacji zawodowych lekarzy, służby zdrowia zapowiedziało, że zgłoszą odpowiedni wniosek o zgodności tej ustawy z Konstytucją do Trybunału Konstytucyjnego. Podobny wniosek ma zgłosić Platforma Obywatelska, również "Solidarność".

Marek Balicki: No tak, wytworzył się u nas taki nienajlepszy, moim zdaniem, obyczaj, że opozycja polityczna z chwilą, kiedy nie akceptuje jakichś rozwiązań przyjętych przez większość parlamentarną, stara się to przedstawiać opinii publicznej... (Polskie Radio/mk)

Rozmowę prowadzili: Wiesław Molak i Henryk Szrubarz

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)